Wydawałoby się, jaki to problem?. Dziś zwraca się uwagę na wolność, na wyrażanie siebie, na walkę o swoje ideały. Jednak jest to nadal tylko prowizoryczne zrozumienie i popieranie.
Z drugiej strony, powieść musi wstrząsnąć czytelnikiem, żeby przejął się problemem, jak uczyła profesor Maria Janion.
Może zainteresuje Was wywiad Natalii Portman z Olgą Tokarczuk?
O tyle jest interesujący, że mowa w nim między innymi o powieści "Prowadź swój pług przez kości umarłych"
cyt, W trakcie wideorozmowy noblistka przyznała między innymi, że pisząc historię Janiny Duszejko, dzieliła swój czas na konstruowanie dwóch powieści. Z jednej strony, jak podkreśliła, gromadziła wiedzę niezbędną do napisania „Ksiąg Jakubowych”, a na jej biurku piętrzyły się opasłe tomy. Z drugiej – co jakiś czas przysiadała do pisania książki „Prowadź swój pług przez kości umarłych”.
Dodała też, że dziś nie wyobraża sobie podobnego stylu pracy. – To był rodzaj pewnej schizofrenii – wyznała z uśmiechem Olga Tokarczuk.
https://lubimyczytac.pl/olga-tokarczuk-u-natalie-portman-to-byl-ogromny-zaszczyt
cyt, Aktorka (Natalie Portman) już wcześniej stwierdziła, że według niej "Prowadź swój pług przez kości umarłych", którą nazwała "baśniową polską powieścią", łączy tajemnicę, czarną komedię, politykę i filozofię. Zwróciła uwagę na postać głównej bohaterki, o którą zapytała autorkę.
Postanowiłam więc stworzyć Janinę Duszejko, kobietę bezkompromisową, niezależną, nieskrępowaną i nie przez przypadek umieszczoną w kategorii wieku 60 + - w końcu w mediach królują przede wszystkim osoby młode, zatem czas znaleźć miejsce na dojrzałość.
cyt.- Wciąż robię to samo, tylko różnymi sposobami. Czasem już mam tego dosyć. Chcę powiedzieć, że jest jeden świat, w którym wszyscy jesteśmy połączeni w sposób, którego jeszcze nie rozumiemy. Wierzę w naukę i wierzę, że kiedyś znajdziemy wyjaśnienie na to, jak jesteśmy połączeni z przyrodą – wyznała Olga Tokarczuk.
https://www.well.pl/art_culture/142/olga_tokarczuk_w_klubie_ksiazki_natalie_portman_te_rozmowe_z_pewnoscia_zapamietacie_na_dlugo,11058.html
cyt. „Prowadź swój pług przez kości umarłych” to powieść o niepięknej przyrodzie i starej kobiecie, powieść z antybohaterką zamiast bohatera. Można powiedzieć, że jest to książka o samotnej walce w imię ratowania dzikich zwierząt, ale próżno szukać tu przystojnego, inteligentnego młodziana, który stawia czoła złym kłusownikom i wygrywa. Jest za to zdziwaczała staruszka, która nie tylko nie zwycięża w każdej walce, jak bohaterowi by przystało, ale czasem potrafi wszystko zepsuć mimo najlepszych intencji.
https://dzikiezycie.pl/archiwum/2010/listopad-2010/o-starych-kobietach-i-dzikiej-przyrodzie-notatki-na-marginesie-prowadz-swoj-plug-przez-kosci-umarlych-olgi-tokarczuk
cyt. „Prowadź swój pług przez kości umarłych” jest kryminałem, choć w jego pastiszowej formie. Chciałoby się, żeby w sytuacji gdy pojawia się trup i związana z nim zagadka, jej rozwiązanie było jednym z najciekawszych elementów historii. Tak się jednak nie dzieje. Brakuje tu pasjonującego śledztwa. Pojawiają się kolejne zbrodnie i postacie, które zaczynają odgrywać istotne role. Nie przybywa natomiast nowych elementów. Do czasu gdy wszystko staje się jasne, tropy nie urywają się ani razu, nie zaskakuje żaden nowy fakt – okoliczność, która wywróciłaby wszystko do góry nogami i niczym pstryczek w czytelniczy nos kazałaby mi jeszcze raz przemyśleć wszystkie elementy układanki. Rozwój sytuacji widzę zaś tylko za sprawą głównej bohaterki i narratorki – Janiny Duszejko, emerytowanej nauczycielki, lokalnej aktywistki-ekscentryczki, kierującej całą swoją energię na rzeczy, którymi nie interesuje się nikt inny w jej mikroświecie, i których przeważnie nie chce nawet zrozumieć. Mam więc przed oczyma tylko teorię zemsty, jakiej na swoich prześladowcach dokonują leśne zwierzęta. Nie ma realnego dialogu z innymi, mniej lub bardziej poważnymi teoriami, których zresztą nie pojawia się zbyt dużo. W ostateczności więc odkrycie tajemnicy morderstw nie daje mi żadnej satysfakcji. Nawet jeśli użyta do tego konstrukcja jest zaskakująca.
https://kulturaliberalna.pl/2010/01/19/celinski-kryminalne-historie-janiny-duszejko-o-%E2%80%9Eprowadz-swoj-plug-przez-kosci-umarlych%E2%80%9D-olgi-tokarczuk/
cyt,Temat bezsensownego cierpienia zwierząt od zawsze zajmował wyjątkowe miejsce w sercu Olgi Tokarczuk.
Dla pań 60+. Co myślicie?
Agnieszka Holland
https://kultura.gazetaprawna.pl/artykuly/1024511,holland-pokot-janina-duszejko-wywiad.html
fragment
Kilka miesięcy temu zastanawiałam się też, kim Kobieta Samotna byłaby dzisiaj. Myślę, że z tej swojej totalnej samotności zostałaby słuchaczką Radia Maryja, bo właśnie tam znalazłaby rodzaj wspólnoty i pocieszenia, którego tak jej brakuje. Do Radia Maryja natomiast nigdy nie zapisałaby się Duszejko. Ona zamiast należeć do wspólnoty tworzy swoją: zbiera porzuconych, pokręconych i połamanych. Tworzy z nich rodzinę zastępczą. Właśnie ta grupa daje jej poczucie solidarności i przyjaźń.
Duszejko tak naprawdę jest anarchistką. Domaga się przestrzegania prawa, ale ono jest pustą literą, w związku z tym tworzy nowe. To postać walczącej mścicielki, a nie bezradna kobieta samotna.
cyt. A.H.: Dla mnie to normalna, starsza kobieta – mam wiele podobnych do niej przyjaciółek. Nieco ekscentryczna, owszem, też wrażliwa i wielkoduszna. Symbolizuje przezroczystość kobiet - bo mężczyźni są inaczej postrzegani - w pewnym wieku. Duszejko to starsza kobieta. Starych kobiet się nie dostrzega, bo zawadzają i irytują. Nie jest nawet na tyle ważna, żeby zapamiętać jej nazwisko.
No i co Wy na to?
Wydaje mi się, że nasila się obecnie walka męskiego szowinizmu z feminizmem.
Na stronie mizoginizm a szowinizm czytamy fragment:
Chrześcijaństwo bardzo wiele zapożyczyło ze stoicyzmu, który od początku wrogi był kobietom. Guy Bechtel, autor książki "Cztery kobiety Boga: ladacznica, czarownica, święta, głupia gęś" zauważa, że "żadna grupa na świecie nie była nigdy tak długo i tak trwale obiektem obelg" i ma na myśli kobiety, które przez setki lat były upokarzane, wyśmiewane, obrażane i deprecjonowane na kartach traktatów filozoficznych, świętych pism oraz powieści. Retoryka nienawiści, pogardy i strachu doprowadziła do wymordowania ponad 100 tysięcy niewinnych kobiet podczas polowania na czarownice i zmuszenia pozostałych do uległości oraz uznania swojej podrzędnej wobec mężczyzn roli. Współczesny mizoginizm nie pali kobiet na stosach, nie oznacza to jednak, że stosowana wobec nich taktyka przestała być groźna.
Minęły Walentynki, zaraz będzie Dzień Kobiet.
Są mężczyźni, co naprawdę szanują i doceniają kobiety, zwłaszcza swoją kobietę. I Papież Franciszek.
Idzie ku dobremu, albo do końca świata :-)