poniedziałek, 27 lipca 2020

z portalu Free Tibet

        Bardzo mi miło,ze spodobała wam się moja twórczość. Bardzo dziękuję za pochwały, miłe słowa. Działam dalej :-)))


Cieszę,ze znów przypomniałam sobie o patrzeniu w niebo :-) Niby zawirowania życiowe dookoła są, ale jak patrzę w górę to rozjaśnia mi się w głowie, :-))

Wy pewnie też patrzycie w niebo ? :-)


      Przeczytałam wiadomości o Tybecie i nie mogę się oprzeć przekazaniu choć trochę z nich dalej. 
Wy też już pewnie pokochaliście Tybet i będziecie kibicować aby się odmienił ich los.
Dusza nigdy nie umiera , mam nadzieję, ze niebawem odnajdą swoją. Sam Dalajlama zapewnia, że potrzebna jest demokracja na świecie.

 cytat. fragment " ....Do Tybetu napłynęło 7 milionów Chińczyków, na 6 milionów Tybetańczyków. Potem Chiny zrobiły wszystko by zabić tybetańską kulturę. Około 6000 klasztorów zostało zniszczonych. Wiele innych zostało przekształconych w więzienia lub zamkniętych. Rząd tybetański na uchodźstwie że od 27 lutego 2009 co najmniej 154 Tybetańczyków dokonało samospalenia, aby zaprotestować przeciwko chińskiemu ludobójstwu, które kosztowało życie miliona Tybetańczyków. Wielu z nich zostało porwanych i ich narządy sprzedawane. Chiny prowadzą systematyczną zagładę dziedzictwa kulturowego Tybetu i zniszczenia buddyzmu tybetańskiego i tradycji religijnych, systemu edukacji, poprzez podziały społeczne, bezprawie.. Wszystkie szkoły tybetańskie muszą uczyć w języku chińskim......"


Niestety Indie bardzo się przyczyniły do takiego postępowania Chin. Teraz o tyle się wzdragają przed potęgą Chin, bo Tybet był takim buforem, a teraz są bardziej narażone na bezpośredni atak.

Zdumiałam się na te wieści, a mój znajomy Nepalczyk powiedział, że nawet bardziej się boją Indii.  Pytam: jak to?. Myślałam, ze to tak samo wysoko rozwinięty duchowo kraj?. A on na to, że to tylko ludzie. Tak samo jest zazdrość, zawiść, pazerność....   takie czasy nastały.

Co świat zrobił z Chinami trzymającymi milion  Ujgurów, w tak zwanych obozach reedukacyjnych, wiedząc, że są to komory tortur zarówno fizyczne jak i psychiczne oraz handlem organami?


W tym jest nadzieja , trzeba o tym pamiętać

cyt, ..."Jednak zmiana reżimu i uwolnienie Tybetu , mogą zdarzyć się tylko wtedy, gdy nastąpi implozja Chin, globalna interwencja. Nie ulega wątpliwości,że wygląda to niemożliwie, ale historia jest doskonałym przykładem, że to się może stać, tak jak upadek dyktatury Adolfa Hitler, czy podział Związku Radzieckiego.



W Tybecie są ogromne złoża miedzi, cynku i ołowiu. art..  i dzięki nim Chiny są taką potęgą gospodarczą.

Płaskowyż Tybetański, nazywany często "trzecim biegunem",
to olbrzymi - zdaniem niektórych największy na świecie - 
magazyn wody pitnej. Czy Chiny powinny być jedynym państwem, 
które sprawuje nad nim kontrolę? - podaje Onet wiadomości.
Jak widzicie religia nie jest problemem, pazerność na bogactwa naturalne jest problemem.



cyt.

środa, 22 lipca 2020

Jest, jest... :-)


Przy bardzo ruchliwej ulicy oddzielono chodnik i drogę dla rowerów pasażem około 1,5 metra taką oto zieloną łączką. Jak żyje, nigdy trasę szybkiego ruchu, nie ozdabiał taki piękny trawnik. Zawsze sadzono drzewa. A teraz proszę jakie cudo rośnie. I tam zobaczyłam pierwszy raz w tym roku w mieście motylka!!! :-)))








Mam nadzieję, ze łączka spodobała się i wam. Ten zielony kolor też jest niezwykły moim zdaniem.

Zrobiłam kolejne kartki  i karneciki . Myślę,że mój trener osobisty może czuć się spełniony, hehe



Motylki, które kiedyś dostałam od Szarej Sowy są genialne na Zaproszenia ślubne, moim zdaniem. A jak wam się podoba?

 Karneciki to coś nowego dla mnie.:-D Rozwijam się ;-) Przygotowuje tez słoiki do oklejenia, zupełnie nowym sposobem. To już chyba będą zestawy prezentowe pod choinkę, hehe




Pozdrawiam serdecznie :-) Udanych wakacji !!

piątek, 17 lipca 2020

Wracam do działania

   Zrobiłam wszystkie kartki z zestawu i po ich rozdaniu, zostały mi puste koperty. Doradzono mi dorobienie kartek.Okazało się, że wymiar kartek jest dopasowany do szerokości bloku technicznego. Wykorzystałam swoją maszynę do przycięcia papieu do odpowiedniej szerokości i zagięcia w środku. Kartki przygotowałam idealnie i zaczęłam tworzyć.
Jak zwykle musiałam podpytać moją muzę Zurineczkę, od czego zacząć, jakie techniki wypróbować. Tak już jest, że jak Zurineczka powie, że dam radę, to znaczy, ze dam. Za jej namową, pierwszy raz, wycinałam wzory z kolorowych kart. Zajęło mi to mnóstwo czasu, ale nie zniechęciłam się. Zurineczka żartowała: no i o z tego, że długo, przecież Ci się nie śpieszy, a efekt będzie, warto się pomęczyć.
No i się pomęczyłam :-)))
 A kiciuś spał w beztrosko :-))
Powstały takie kartki.
Jak zwykle, nie mają okolicznościowych haseł, można je wykorzystać na wszelkie okazje. Nawet się zastanawiałam, czy można by dopiąć hasła z napisem "Zaproszenie ślubne".
Na to zdobyłaby się bardzo awangardowa para,, czyli z takimi znajomymi, aby nikt się nie obraził.
A może w ogóle one się nie nadają na taką okoliczność?






Te kartki już całkiem sama skomponowałam. Znalazłam ptaszki z cekinów. To mi się ogromnie podoba, zwłaszcza, ze nie naćkałam wzorów jak zwykle, są przejrzyste.
Zurineczka była dumna ze mnie :-)))


A wam jak się podobają? Która najbardziej? Może podpowiecie, co waszym zdaniem, robi najlepsze wrażenie?

     Mistrz Moy, uczył, że ważne jest puścić luźno mięśnie ćwicząc tai chi, puszczać napięcia w dniu codziennym. Być jak woda, która wypełnia przestrzeń. W tym swobodnym ruchu, jest ogromna siła.

Mnie się przypomniała wskazówka instruktora. Intencja jest najważniejsza, w końcu się uda.
Wiem, ze niektórym już się udaje :-)


I tym optymistycznym akcentem pozdrawiam was serdecznie :-))


sobota, 11 lipca 2020

Urodziny Dalajlamy XIV

Z okazji swoich urodzin Dalajlama zamieścił wiadomość w internecie, w której między innymi  zachęcił do mówienia mantry om mani padme hum,


 MAN TRA oznacza “dźwięk ochronny”. W jaki sposób jest on ochronny? Ochrona ta działa na dwóch poziomach: zewnętrznym i wewnętrznym, na zewnątrz mantra jest jakby “numerem telefonicznym” konkretnej energii Buddy (nigdy nie jest on zajęty). W każdym momencie gdy tylko pomyślimy sobie o jakiejś konkretnej formie Buddy – jest ona na miejscu /tzn. przy nas/, ponieważ Prawda jest jak przestrzeń – wszędzie gdzie się tylko o tym pomyśli, tam się manifestuje /przejawia/

Na poziomie wewnętrznym te sześć sylab też ma dużo znaczenia. Z uwagi na wibracje, jakie sylaby te w sobie zawierają – mają one moc usuwania różnych kłopotów i zablokowań psychicznych. I tak wibracja:
OM – zmniejsza dumę
MA – usuwa zazdrość
NI – usuwa przywiązanie i pożądanie
PE – odcina niewiedzę i przywiązanie
ME – usuwa chciwość i przywiązanie
HUNG – sprawia, że całe centrum serca wibruje – usuwa złość i nienawiść
Przypomniał mis sie fragment z filmu 7 lat w Tybecie. Postaram się jaknajlepiej oddać myśl przewodnią. Młody Dalajlama pyta zaprzyjaźnionego alpinistę: co Ty lubisz w tej wspinaczce w góry. Alpinista opowiada, ze gdy wchodzi na szczyt jest tak skupiony, tak uważny, tak skoncentrowany, że czuje zapach, widzi blask światła, ssłyszy dźwięk jak niegdzie, jest szczęśliwy. Tylko raz poza górami to czułem, w Twojej obecności.
Takiej uważności, obecności, koncentracji uczą nauki dzogczen.
Mnie sie już udawało widzieć wyjątkowe obrazy na niebie, czy wokół,. To był właśnie ten czas, kiedy musiałam się skupić na tym co jest tu i teraz. 
Dziś już jestem bardziej pochłonięta planowaniem, troską o zaspokojonie potrzeb, rozmyślaniem co, kto i dlaczego?, czyli gonitwą i lękiem czy to się powodzie.
A przecież wszystko się działo beze mojej dużej ingerencji. Nagle wiedziałam co mam zrobić, Coś nieoczekiwanie obróciło się na moją korzyść. Pomyślnie rozwiązały się problemy moje i moich bliskich.
Gdyby nie urodziny Dalajlamy nawet bym nie zauważyła, jak łatwo wciągam się  w złe nawyki, które doprowadzą do nieszczęścia.
Chcąc przekazać jak pożyteczne jest mówienie mantry, uświadomiłam sobie właśnie, że to ja mam ją mówić jak najczęściej, że potrzebuję ochrony. !
Pozdrawiam serdecznie

Może byłam  w poprzednim wcieleniu Tybetańczykiem.... :-)


Z wręczenia nagrody Nobla w 1989



czwartek, 9 lipca 2020

6.07 - 85 urodziny Dalajlamy XIV

cytat z Wikipedii

Om mani padme hum – buddyjska sześciosylabowa mantra bodhisattwy współczucia, Awalokiteśwary. Dalajlama jest uważany za inkarnację Awalokiteśwary, więc mantra ta jest szczególnie często używana przez ludzi mu oddanych

sobota, 4 lipca 2020

Uszkodzenie płata czołowego

    Już nie raz miałam o tym napisać, ale zapominałam :-)
 Udowodniono naukowo, ze uszkodzenie płata czołowego wpływa na zmianę osobowości. Psychiatra ostrzegała mnie, ze mogę stać się agresywna, bo na ogół tak to się kończy, a tymczasem, zmiana osobowości poszła w inna stronę. I to dopiero mogę uznać za cud. Nieoczekiwanie moja osobowość odkryła ścieżkę dzogczen, bon, buddyzmu i sama zaczęła czerpać z tej wiedzy nauki do rozwoju. Taka karma c:-)
Agresja też pojawiła się w moich odczuciach, bunt, sprzeciw. Z osoby wiecznie łagodnej, ugodowej, wyrozumiałej, a w efekcie bezradnej, bo niepewnej, stałam się wojownikiem o swój honor, o siebie.

Przypominam sobie, że nagle zapragnęłam szacunku, żeby się mną nikt nie mógł dowartościować, żeby się bali mnie skrzywdzić, urazić, zlekceważyć. Pierwszy raz w życiu stałam się gniewna i bezkompromisowa.
No nie powiem, dzięki temu, wiele razy wywołałam taki szok, że inni zmiękli i opadli z sił, więc jakąś tam satysfakcję mam. Ale tak generalnie, dziś umiałabym to osiągnąć innymi sposobami. Sprawiłabym, aby moja łagodność, nie była postrzegana jako słabość, ale jako siła, jak życzył Dalajlama XIV.
Nauczyłam się mówić ludziom o tym co mi się dzieje, z jakiego powodu, ale nie szkalując wrogów, lecz pokazując wartości, które osiągnęłam, umiejętności, postępy dzięki mojej praktyce, którą mi odradzano. I tym samym udowadniając, że to co robię jest cenne, że warto, aby nie zostało zniszczone.
Tak jak o Tybecie, i naukach dzogczen mówi Dalajlama na całym świecie.
Mądrość wielka jak ocean przemówiła mi do serca, a tym samym do rozumu :-))

     Honor, z racji wychowania i przebywania w takim środowisku, kojarzyła mi się z ambicją. A ponieważ nie byłam ambitna, czułam się gorsza i w sumie chyba tak traktowana. Tzn. bez względu na to byłam lubiana, ale nie ceniona. Tymczasem honor, moim zdaniem, to jest efekt odnalezienia duszy, odnalezienie pewności siebie.
Bardzo mi się spodobał cytat z filmu: trzeba mieć odwagę, żeby mieć honor.

 Honor to postawa, dla której charakterystyczne jest połączenie silnego poczucia własnej wartości z wiarą w wyznawane zasady moralne, religijne lub społeczne. Naruszenie zasad honoru przez siebie lub innych odbierane bywa jako „dyshonor” lub „hańba”

Honor etyka  - 
uznawane za honorowe-
  • przyznanie się do błędu
  • dotrzymanie słowa
  • bronienie podwładnego
  • zwrot długu
  • bezinteresowna pomoc w nagłych wypadkach (wolontariusze).
  • obrona ojczyzny (patrioci)
  • zemsta za doznane krzywdy
  • zakończenie walki w przypadku przeciwnika konającego lub bezbronnego (według niektórych koncepcji honoru, zasada ta nie obowiązuje jeżeli walka jest zemstą)
  • podtrzymywanie swoich racji (z zastrzeżeniem punktu pierwszego)
  • obrona słabszych

Uznawane za niehonorowe to np. kłamanie 

Czy niehonorowo można żyć szczęśliwie?
Pewnie można. 

Bardzo mi się spodobał komentarz blogowej przyjaciółki, który bardzo pasuje do tego jak się przeżywa życie. Mam nadzieję,ze nie ma nic przeciwko, że zacytuję fragment, który mi się spodobał: (Tak w ogóle myślę trochę inaczej))
  Doceniamy to co mamy na podstawie kontrastów.

Wrócę pamięcią, do odczuć w ćwiczeniach tai chi. Bardzo wyraźnie czuje się różnicę, dzięki kontrastowi odczuć. Kiedy słyszymy rozluźnij biodra, nie wiadomo co to trzeba poczuć. Wczoraj robiąc najważniejsze ćwiczenie Mistrza Moy Don yu, pierwszy raz w życiu, jak ćwiczę tyle lat, poczułam kiedy puściło napięcie w biodrach. Poczułam taką ulgę, takie szczęście, że trudno sobie wyobrazić. Wiele razy słyszałam  o tym od instruktorów tai chi, dzogczen, czy bon, że trzeba puścić przywiązanie, niechęć, pragnienie, żeby lepiej żyć, szczęśliwie żyć. I dopiero na zasadzie kontrastu człowiek jest w stanie to zrozumieć, poczuć różnicę. Stąd właśnie zbawienne jest nie skupiać się na tym odczuwaniu.
Nie czuć się nieszczęścia, bo czuję się szczęście, jest tylko chwilą, bo świat się zmienia, jest zależnością, jest przywiązaniem.

Hehe, dziś słyszałam taki dowcip Halamy: jak ktoś głupoty gada, to zamiast przestać, zaczyna pisać bloga. I pewnie wiele osób, by teraz przytaknęło.:-)))


Na szczęście, Tereska zauważyła, każdy ma swoją drogę, żeby sposób na szczęście odnaleźć i ja nie piszę tego wszystkiego, żeby zniechęcić do innych praktyk, tylko,żeby pokazać, że taka ścieżka jest. Dopóki się nie poczuje różnicy, nawet nie można sobie wyobrazić, ze może być coś więcej niż jest.

Ja znów jestem łagodna, bardzo się cieszę, ale nie potrzebuję do tego czyjegoś szacunku, czyjegoś strachu, czy podziwu.
Myślę, że dlatego, że jestem pewna siebie,ze wiem co tak naprawdę robię i dlaczego.

Jakiś czas temu przeczytałam opinię  Eckharta Tolle o dziękowaniu. Otóż zaleca sprawdzić co tak naprawdę kryje się za tym, że mówimy komuś dziękuję.
Zdaniem tego pana tak naprawdę mówiąc dziękuję, oczekujemy, ze ktoś tym chętniej będzie dla nas robił pożyteczne dla nas rzeczy. Czyli tak naprawdę manipulujemy ludźmi. 
?????
Ja mówię dziękuję, kiedy ktoś coś dla mnie zrobi, bo nie jestem chamem. Ale jak się tak dobrze zastanowić to ludzie na ogół starają się być lubiani .Nie chcemy dezaprobaty.
Ja na pewno tak, bo bałam się samotności.
Ale kiedy przestałam się tego bać, to już sobie pozwalam na swoje zdanie :-))) 



W dzogczen nie trzeba nic zmieniać, samo się zmieni jeśli będziemy świadomi, co tak naprawdę robimy  Człowiek w swej istocie jest czysty i doskonały i jak nie będziemy się trzymać swoich nawyków, to się sprawdzi.

Mnie się to ogromnie podoba. Zmieniać na siłę to syzyfowa praca, ale spowodować, żeby samo się odmieniło to jest taki cud, na który każdego może być stać

:-))) Uściski serdeczne