środa, 14 grudnia 2016

A teraz jest tak

 No proszę, a prezes był jednym z głównych działaczy Solidarności, która walczyła z rządem o wolność narodu.

Pamiętam rozpoczęcie stanu wojennego. Tego nie widziałam na własne oczy, ale zginęło 100 osób 13.12. 1981 roku.


 Przed świętami to staliśmy całą rodziną na zmianę, w nocy, w kolejce pod sklepem mięsnym bo widok pustych półek był normalnym zjawiskiem i to była jedyna szansa coś kupić lepszego. A potem wprowadzono kartki więc coś tam się należało.
 Czołgi i wojsko na ulicy to już był normalny widok.
 Teraz czytam :
Andrus, Mann i Niedźwiecki u prezes Polskiego Radia. Mann dowiedział się, że ma... braki warsztatowe


No cóż ...... 

Jak  to było?
 historia lubi się powtarzać?!

o i jeszcze jedno mi się przypomniało:
punkt widzenia zależy od punktu siedzenia

6 komentarzy:

  1. Prezes był g... działaczem Solidarności.

    OdpowiedzUsuń
  2. kto tego nie przeżył - nie zrozumie, to fakt...
    niemniej może empatycznie wczuć się w czyjeś
    wynurzenia, w czyjś ból niezaleczony - tak, jak
    ja to czynię - nie muszę przeżyć osobiście, by
    odczuć te emocje, choć po prostu nie wszystko
    potrafię zrozumieć, gdyż mnie to nie dotyczyło...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ineczko, dobrze, że nie przeżyłaś tego. Żeby nie to takie wydarzenia jak 13.12 tez bym zapomniała, bo co tu rozdrapywać ale w takiej sytuacji, to sama rozumiesz, nóż się w kieszeni otwiera ....

      Usuń
    2. Marzenko - jestem z 1973r. i choć miałam wtedy kilka lat -
      nie znałam sytuacji polskiego narodu - dopiero po latach
      dowiedziałam się, co to kartki i reglamentacja, dzieciakom
      z placówek wiedza nie była potrzebna tylko posłuszeństwo ;P

      Usuń
    3. Wszyscy byliśmy tresowani, uj. Teraz będzie powtórka, coś czuję

      Usuń