poniedziałek, 15 lutego 2016

Utworzenie AK

     "W każdej grupie kiedy widzisz tam cel, ten cel związany ze wspólnymi wartościami - z tego nigdy nie powinno się rezygnować"

Tak się cieszę, że mi o tym przypomniano.
W nowej siedzibie Stowarzyszenia Taoistycznego Tai Chi robimy prace wykończeniowe, układamy, segregujemy, porządkujemy. Tworzymy miłą atmosferę równowagi i spokoju, propagując kulturę chińską bo o to prosił Mistrz Moy, twórca Stowarzyszenia.
Instruktorka zachęcała, żeby przyjść, dołączyć się do tych prac. Ujęło mnie stwierdzenie, że każda para rąk się przyda, nawet lewych, hehe. No to przyszłam. Jestem ogromnie wdzięczna instruktorce za te słowa, dzięki temu odważyłam się przyjść na wolontariat. Do tej pory sądziłam, że na nic się nie przydam więc moja obecność jest zbyteczna. A tu okazało się, że coś zamiotłam, coś podałam, coś przytrzymałam.
A przede wszystkim uzmysłowiłam sobie jak wiele zawdzięczam Stowarzyszeniu. Dzięki ludziom, którzy dbają i troszczą się o to miejsce, miałam gdzie przyjść, nie wstydziłam się kalectwa, depresji.
Znalazłam tu ukojenie ćwicząc i spokój będąc wśród życzliwych ludzi.
Najważniejsze, że Tai Chi Mistrza Moy postawiło mnie na nogi, sama chodzę i wierzę w to, że ćwiczenia te nastawią źle zrośnięte biodra.
Tak więc mam cel aby Stowarzyszenie Taoistycznego Tai Chi istniało, bo może ktoś znajdzie tam pomoc.
Przy okazji porządków znalazło się jeszcze trochę rzeczy przydatnych dla Stowarzyszenia "Wspólnymi siłami" zwane Domem Samotnej Matki. Np. dostałam patelnie, tostery, żarówki hehe
Pomoc tym kobietom też jest moim celem. Nie jestem bogata, ani nie mogę wiele zdziałać ale dzięki znajomej, która mnie namówiła, żeby się nie wstydzić tylko mówić o tym ośrodku innym, rozkręciłam lawinę życzliwości. Co chwila słyszę, że ktoś przekazał im a to rzeczy, a to meble, a to jedzenie, a to środki czystości.
Niedawno, koleżanka ze swoimi znajomymi zrobiła mega zbiórkę pieniędzy i rzeczy.
Ostatnio serdeczna znajoma oprócz rzeczy dla dzieci przywiozła zawekowane mięsko, które zrobiła specjalnie jej mama :-D
Inna znajoma wymienia meble, więc to co niezniszczone zawiezie do ośrodka.
A tu ciekawostka, okazało się, że mieszkała kiedyś na Kole na tej samej ulicy co ja :-D
A poznałyśmy się teraz, w zupełne innym miejscu, w niezwykłych okolicznościach.
Co prawda miałam się zająć zdobywaniem sponsorów, firm, ale na razie jestem w stanie tylko ludziom o "samotnych matkach" mówić, ale też okazuje się to bardzo przydatne.
Ludzie chętnie pomagają tylko muszą wiedzieć komu i co, to potrzebne.

Tak sobie myślę, że mam ogromne szczęście, że tyle wspaniałych ludzi jest wokół mnie.
Wspaniałych bo życzliwych, serdecznych dla ludzi dla zwierzaków.
Wszystkim przyniosę szczęście i ja  :-)

"Nie powinno się też rezygnować z indywidualnego celu. Robisz to inaczej. Może wyjdzie ci lepiej jeśli zrobisz to inaczej"
Indywidualne cele określają człowieka.
Ktoś chce osiągnąć to, a ktoś co innego, a już jaką to przyniesie korzyść i kiedy, to już inna sprawa. O dziwo, przynosi to pożytek innym, czasem w zaskakujący sposób.
Ale przede wszystkim, pokazuje to oblicze człowieka. Dzięki temu wiadomo jacy ludzie nam potrzebni do szczęśliwego życia. Co nas rozwija, co nas wzmacnia.
Dzięki takiej wiedzy można podjąć decyzję, czy z takim człowiekiem się zadawać.
Świadoma decyzja pozwoli uniknąć rozczarowań, żalów, pretensji nie wiadomo do kogo.
Przypomniała mi się nauka, że warto dbać i troszczyć się o różne rzeczy i ludzi ale ze świadomością, że mogą jednak ulec zniszczeniu, mogą odejść.

Uch, to dopiero sztuka..... :-)

"Jest tak wiele rzeczy, których ludzie nie potrafią kochać i którymi nie potrafią się cieszyć"
O, ja to się szkolę w tej umiejętności. Całkiem nieźle mi idzie hehe Zwłaszcza cieszą mnie manualne zdolności znajomych na blogu :-)
Dzięki temu, że zauważa się dobre rzeczy, nie jest się takim smutnym.


Ważne, żeby nie utracić motywacji do kochania, działania, pomagania... "
Cyt.



Emotikon grin




1 komentarz:

  1. A Ty jesteś żywym przykładem tego jak idee wciela się w życie :)

    OdpowiedzUsuń