sobota, 20 sierpnia 2016

Koniec wycieczki po Warszawie :-)

      W poniedziałek wybrałyśmy się na Plac Bankowy pod Błękitny Wieżowiec. Na zdjęciu nie jest błękitny bo było pochmurno, więc nie pokaże. Na przeciwko Błękitnego jest  Urząd Miasta Warszawa a przed nim pomnik Juliusz Słowackiego.
Pamiętam czasy kiedy stał tu pomnik Dzierżyńskiego (dziś już wiadomo, że to zdrajca). Pamiętam też jak stąd wyleciał, dosłownie, helikopterem go zabierali.


Stąd już poszłyśmy na Senatorską pod Teatr Wielki i do Ogrodu Saskiego bo to piękne miejsce i bardzo charakterystyczne. Pokazałam gdzie zaczynałam karierę w banku i zaciągnęłam pod fontannę, miejsce w parku najsławniejsze.  
Ewa popatrzyła i mówi: ....fontanna jak fontanna...
hehehe, w sumie tak...:-) tyle, że z połowy XIX w. hehehe


Tu już parę kroków i rozpostarł się przed nami Plac Marszałka Józefa Piłsudskiego. Z jednej strony Teatr Wielki i przesłaniająca go jakaś nowoczesna budowla.

 Grób Nieznanego Żołnierza z wmurowaną tablicą Żołnierzy Wyklętych, którą odsłonił w Święto Wojska Polskiego,  Wniebowzięcia NMP, czyli w poniedziałek Prezydent Polski.
 A tu był reprezentacyjny hotel VICTORIA. Luksus, którego w czasach komunistycznych, Polakom nie dane było doświadczać. Fragment filmu Miś bardzo dobitnie to pokazuje.  
 Z daleka tak się komponuje zabytek z nowoczesną architekturą. To teraz częsty widok.
 Koło dawnej Victorii jest Zachęta.
 Kiedy dotarłyśmy do Zachęty zaczęło się rozpogadzać.

 Zgłodniałyśmy więc zaprosiłam koleżankę do ..... KFC ale za to przy sławnej Rotundzie i najwyższym w czasach komunistycznych, Hotelu Forum (też jest tu już inny hotel).
Pod Rotundą wybuch gaz 1979 roku i zniszczył budynek prawie doszczętnie, Prawie 50 osób poniosło śmierć. Nadal jest tam PKO.
 Na koniec, ostatkiem sił (moich), zrobiłyśmy wycieczkę metrem.

 A tak wyglądają stacje II linii metra
Drugą linią przyjechałyśmy na Rondo Daszyńskiego i taki widok nam się ukazał. Tu gdzie drzewa jest Fabryka Norblina ale tam już nie dotarłyśmy.
Na pewno tam pójdziemy następnym razem. Zamierzamy zrobić jesienno-zimową porą wycieczkę po tetrach a tu jest Scena Prezentacje.
Koleżanka bardzo się przejmowała mną i co rusz pytała: czy dam radę iść dalej? W końcu powiedziałam, że jeszcze raz się zapyta i nie pójdę dalej bo nie dam rady. Tak jest, że jak się czegoś nie roztrząsa to tego nie ma ale jak się pomyśli, że boli to zaczyna dokuczać.

Ciekawe jak to się ma do świadomości, która jest dobra na wszystko?

Przypomniało mi się jak odpowiedziała mała dziewczynka, chora.
Mama upomina, nie  możesz tak skakać na placu zabaw, bo będą cię nóżki bolały.
Dziecko na to: wiem, że będą bolały a teraz jestem taka szczęśliwa.
hehehe o i ja tak miałam :-)

Już  wiem, wyszukiwać co to może nie wyjść, co może boleć to jedno i tego nie należy (tak myślę) ale wiedzieć co tak naprawdę nie wyszło, co rani to drugie i z tego trzeba sobie zdawać sprawę (tak myślę bo mi to pomaga)

 Wycieczka się skończyła. Ewa jedzie do domu, w piękne góry.
 Papa :-)))

6 komentarzy:

  1. to teraz Ona poskacze sobie po górach
    a Ty będziesz miała miłe wspomnienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehehe, miłe wspomnienia to piękna sprawa. Ewa też ma :-)

      Usuń
  2. Marzenko, wspaniałą Jesteś osobą i niezwykle życzliwą, co się dziś rzadko zdarza. Dlatego ogromnie Cię podziwiam w Twojej szczerości i życzliwości, którą życiowo przejawiasz pomimo wielu różnego rodzaju cierpień jakich w swoim życiu zaznałaś. W niezwykle piękny sposób ugościłaś swoją Koleżankę, która z pewnością będzie Cię mile wspominać i swój u Ciebie w Warszawie pobyt też. Zdjęcia są bardzo udane, jest na co popatrzeć i tymi zdjęciami obudziłaś moje Warszawskie wspomnienia, dziękuje :) Obecnie jeszcze dokańczam remont i odnawianie mojego mieszkania, ale jak zakończę to chciałabym się z Tobą w realu spotkać w czasie gdy będę u mojej Rodziny w Warszawie, jak też chciałabym Cię do mnie w gości zaprosić. Oczywiście jeśli Ty sama też będziesz tego chciała, a tym czasem pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i życzę Ci przede wszystkim zdrowia i szczęśliwego oraz spełnionego i radosnego dnia wraz z dzisiejszą niedzielą...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehehe, dziękuję Halinko. Pewnie,że się spotkamy. Dziś lecę na łono natury,odpocząć najlepiej jednak pod drzewem hehe Szczęśliwego dnia :-)))

      Usuń
  3. Hejka :)
    Właśnie uświadomiłaś mi, że jeszcze nie oglądałam nowej linii metra... a kiedyś co otworzyli nową stację, to byłam... Buziaki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jak przejedziesz się metrem to może kawki się napijesz w Centrum Kopernikowskim np. Schodami to dopiero jest frajda się przejechać. Zresztą sama to ocenisz, hehe

      Usuń