wtorek, 9 sierpnia 2016

Nacja

    Miałam kłopoty z koncentracją i z pamięcią, więc nie czytałam książek. Na zachętę córka kupiła mi nową powieść mojego ulubionego pisarza Terrego Pratchetta pt. Nacja. Próbowałam czytać książki Pratchetta ale niestety były za trudne. Autor ma bardzo bujną wyobraźnię, inteligencję i humor, który uwielbiam. Myśleliśmy, że szybko się wciągnę. Niestety na razie nie jest do ogarnięcia przeze mnie. Dumna jestem z siebie, że w ogóle wiem o co chodzi.
Nacja jest inna niż powieści do tej pory przeze mnie czytane ,ale w miarę czytania nieśmiało myślę, że dostałam ją, kiedy jest mi najbardziej potrzebna.
Niezwykłe, że akurat teraz, w takim momencie mojego życia, przeczytałam.
Mam nadzieję, że niejedną osobę podniesie to na duchu.
   
....Mau zastanawiał się dlaczego człowiek urodził się z taką noga? Cóż uczyniło niemowlę, żeby rozgniewać bogów?
Pewnego dnia zebrał się na odwagę i zadał dziadkowi to pytanie.
Starzec roześmiał się.
- To był dar, chłopcze, nie przekleństwo - powiedział - Kiedy dużo się zabiera, coś trzeba oddać. Jako, że miałem bezużyteczną nogę, musiałem sobie wyrobić bystry umysł. Nie mogę gonić, uczę  się więc obserwować i czekać. Ale kiedy poluję nigdy nie wracam z pustymi rękami. Myślę, że bogowie spojrzeli na mnie i powiedzieli: No, ten to jest bystry co? Dajmy mu kulawą nogę, żeby nie mógł być wojownikiem i żeby musiał zostać w domu.
A ja jestem mu wdzięczny.
    Mau był wstrząśnięty tymi słowami.Przecież każdy chce zostać wojownikiem, no nie?....

hehehe no właśnie, nie mieści się to często w głowie, że ktoś może nie chcieć być wojownikiem.
Przekonałam się o tym na własnej skórze, hehe a tu proszę, całkiem przyjemnie się zrobiło bo okazało się, że coś w tym jest....! Nie trzeba być wojownikiem...!

Na wszystko można spojrzeć tak, żeby zobaczyć korzyści a nie stratę.

ps O właśnie łzy szczęścia popłynęłyby gdybym je miała, dostałam e-maila od Anioła Stróża Głównego (bo ja mam podobno kilku, hehe, Zurineczka tak twierdzi) wypatrywanego od dawna....

 W niedzielę odwiedził nas kotek, o którego się niepokoiliśmy bo nie przychodził dłuższy czas.
Przyszedł na głaskanie. Ona nas chyba ... kocha, bo nic nie jadł tylko się nadstawiał

   Poszliśmy też do lasu. Grzybów nie ma, nawet muchomorów. Mówią, że susza. No to wypatrzyłam kwiatuszki śliczne.

     Mama zaprosiła na swoją działkę po jabłka. Ale bujna roślinność, kwiatuszki, owoce dopieszczone aż kipi. Myślałam, że serce mi się szarpnie przypominając sobie dawne czasy ale o dziwo, przypomniało mi się na wesoło, hehe
Mama ma dużo nowości ale takiego kwiatuszka pierwszy raz widziałam i nie wiem jak się nazywa.
Zapytam jak dostanę zdjęcie rozwiniętego.
Tuja
W Warszawie burzowo, leje co rusz, będą grzyby we wrześniu. Czego wszystkim życzę!
:-D

4 komentarze:

  1. jak mawiał Monk o swojej
    spostrzegawczości "to dar
    ale i przekleństwo" :DDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehehe, ale zarobić się na tym da.. :-DDD Monk to jest mistrz gatunku, niedościgniony na szczęście hehe chociaż wariatów nie brakuje... hihihi

      Usuń
  2. U mnie nad morzem jest trochę słońca, ale w sobotę strasznie lało i była burza. Noce zimne - niespodziewanie !!! Dziś o godz. 6.00 były tylko +4 st.C !!! Coś mnie się wydaje, że zima będzie ostra.
    Marzenko, jak kotek przychodzi, by go głaskać to może już z Wami zostanie ? Koty lubią głaskanie, ale widać, że on się ludzi nie boi. Bujna roślinność w ogrodzie Twojej mamy - godna podziwu :) Pozdrawiam cieplutko :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Strasznie zimno, brrr, w Warszawie też ale nie aż tak. Łoj :-((
      Jakiś czas temu poszłam do sąsiadki skąd kot, wydawało mi się, przychodzi, żeby powiedzieć, że wyczuliśmy kleszcze i okazało się, że dobrze,że powiedziałam bo kot jest przybłędą i przychodzi do nich jeść, głaskać się nie daje bo jest płochliwy i ucieka, a oni to akceptują i nie przekonują go, hehe. U nas też jest czujny, gwałtowny ruch się zrobi i kot zwiewa. Tyle,że my koty mamy i wiemy, że trzeba spokoju i cierpliwości. I tak niechcący nas zaakceptował. Troszkę się martwię, że zimą będzie tęsknił. My tam domu nie mamy, sezon zaczynamy wiosną. Uściski serdeczne, Ulu. U nas dziś lodówa i deszcz pada,bleee

      Usuń