środa, 4 listopada 2015

Dlaczego parter nazywa się parter ?

Zapytało dziecko swoją mamę.
hehehe
Moja koleżanka powiedziała dziś, że czasem ja zadaję tego typu pytania.
To pewnie dlatego, że wielomiesięczna terapia psychologiczna zmusiła mnie do rozmyślania nad różnymi rzeczami. Mogę powiedzieć, że zmusiła mnie w ogóle do myślenia.
Nie wiem o co się dziś spytałam ale chciałam opowiedzieć o ostatnim sukcesie. A mianowicie, ucieszyłam się, że umiem już słychać co się do mnie mówi.
Na ogół wszelkie rozmowy naprowadzały mnie na smutne wspomnienia, rozpamiętywania co się wydarzyło, albo wymądrzania się, bo sporo przeszłam, sporo zmieniłam w postrzeganiu świata czyli mam dużo do powiedzenia.
Koleżanka uspokaja, że nie jest tak źle. Ona się cieszy, że Jej opowieść komentuję, dopytuję się albo coś powiem co daje do myślenia. Czuje się wysłuchana a nawet zrozumiana. hehe. Bardzo to miłe.
Ale wczoraj inaczej słuchałam co mówi inna osoba. Bez komentarza, bez oceny wypowiedzi, po prostu zaakceptowałam wszystko co usłyszałam.
I dzięki temu poczułam serdeczność prawdziwą.
Oczywiście ludzi życzliwych spotykam na swojej drodze bardzo dużo i wiem o tym ale wczoraj wzruszyłam się ogromnie. Może dlatego, że nie spodziewałam się aż takiej sympatii? A może dlatego, że usłyszałam co ktoś mówi a nie "wiedziałam" co ktoś powie. A to naprawdę różnica.
Tak jak poczuć a wiedzieć bo się przeczytało w książce.
Skomplikowane hehe ale mam nadzieję, że jak przeczytam o tym za jakiś czas, będę wiedziała o co chodzi.

Zrobiłam Jej już bombkę z Mikołajem w saniach. Mam nadzieję, że utrafiłam w gust.


Wczoraj poprowadziłam zajęcia tai chi. Przypomniałam sobie jaką sprawia mi radość doprowadzenie do uśmiechu wielu osób. Wychodząc do domu wszyscy mieli wesołe oczy.

Wieczorem wpadł mi w ręce fragment książki: ludzie czasem źle życzą innym i to szkodzi bo wytwarza się zła energia.
Tak sobie pomyślałam, że mnie dużo ludzi dobrze życzy i dzięki temu jest w okół dobra energia. Dużo dobrej energii bo mnie się tyle rzeczy poprawiło a słyszę też, że tym, co są blisko mnie też. hehe
Np. pierwsze 40 bombek mam już zrobionych, teraz lakieruję.
Strasznie mi się podoba ta robota i taka jestem szczęśliwa, że moje ręce tak się usprawniły.
Do tej pory to nie pisałam ręcznie bo tak nabazgrałam, że rozczytać nie mogłam a dziś napisałam nawet parę zdań. Też nabazgrałam ale dało się rozczytać. hehe




2 komentarze:

  1. Moja Droga Ty nie tylko słuchasz jak się do Ciebie mówi TY SŁUCHASZ całą sobą, koncentrujesz się na tym co się do Ciebie mówi, to wielki i rzadki dar umieć słuchać naprawdę słuchać innych ludzi :) Bombki wyglądają bardzo fajnie:)

    OdpowiedzUsuń