wtorek, 23 maja 2017

Olbia

      Pierwszy raz zobaczyłam Olbię na Sardynii. Oczywiście przede wszystkim chciałam na własne oczy zobaczyć Szparagowe Wybrzeże (Costa Smeralda). Niestety podróż pociągiem z Cagliari do Olbii trwa przeszło trzy godziny więc na rejs promem wzdłuż wybrzeża nie mogłyśmy sobie pozwolić, musiałyśmy zdążyć na ostatni pociąg powrotny o 18.
Ale to co zobaczyłyśmy i przeżyłyśmy też spowodowało, ze wycieczka była atrakcyjna.

Pierwsze kroki skierowałyśmy do portu.
 Odetchnęłyśmy morzem i udałyśmy się w drogę do słynnej bazyliki San Simplicio. Przyciągnął nas wyjątkową witryną mijany sklep, z  pamiątkami jak sądziłyśmy. Po wejściu okazało się, że to nie jest zwyczajny sklep. Podszedł do nas właściciel, poczęstował jakąś nalewką, dał do spróbowania miodu i czegoś tam jeszcze. Okazało się, że ten sklep jest ekologiczny. powstał jako jeden z pierwszych, kiedy marketów w ogóle nie było i do tej pory słynie z naturalnych produktów.
Kiedy dowiedział się, że jesteśmy z Polski, ucieszył się i pokazał serdeczny wpis do książki pamiątkowej od odwiedzających go Polaków.
Było nam bardzo miło, że właściciel nas tak ugościł, że ma takie pyszne i zdrowe produkty. trochę, żeśmy kupiły i okazało się, że całe szczęście, bo nie zdążyłyśmy zjeść obiadu, żeby pociąg nam nie uciekł :-)







Nie zaplanowałybyśmy tego a warto było. Opłaca się czasem  być spontanicznym :-)

Bazylikę trzeba zobaczyć. 
 Bazylika jest z kamienia i jest bez okien. Jest kilka otworów świetlnych, głównie pod dachem.


 Przygotowywana była procesja z figurą świętego i sztandarami świętych...

 Poznajecie?
Serce mi podskoczyło ze szczęścia na ten widok :-D


Trzeba ruszać w drogę powrotna i tu dopiero się zaczyna....

2 komentarze:

  1. Widzę, że wyprawa była interesująca i udana

    OdpowiedzUsuń
  2. Każdemu Polakowi serce żywiej by zabiło na taki widok.
    Ślicznie wyglądasz, widać, że służą Ci te wakacje. ☺

    OdpowiedzUsuń