niedziela, 24 listopada 2019

Zbierać zasługi :-)

Odbyła się 5 Impreza Charytatywna organizowana przez Queens of Roads dla Samotnych Matek z Białołęki .
Kasia napisała kilka słów podsumowujących :


Można powiedzieć, że to już tradycja..... 16 listopada 2019 roku spotkaliśmy się ponownie w Warszawie, żeby wspomóc Dom Samotnej Matki na warszawskiej Białołęce. I jak zwykle pokazaliście, że razem możemy więcej. Były szalone licytacje, z których w sumie zostało zebrane 5777 PLN!!!!!, była cała masa darów w postaci produktów spożywczych i nie tylko. Było dużo, dużo dobra 
Z tego miejsca chcemy podziękować przede wszystkim Gospodarzom - Steel Roses MC Poland za to, że chcieliście nas po raz kolejny gościć i wspomóc w tej inicjatywie.
No i wszystkim gościom, których nie sposób wymienić - bo tyle Was było 
Są jeszcze dobrzy ludzie - i to właśnie pokazaliście. Dziękujemy i zapraszamy za rok 
A teraz łapcie jeszcze kilka fotek - ENJOY 








Rzeczy przeznaczone na licytacje !

Koncerty



Moja butelka na licytacji :-))))



Można było kupić rękodzieło pań z Ośrodka

Zebrana żywność :-D



Zdjęć było prawie 60, wybrałam kilka, żeby oddać klimat wydarzenia.
Dotarło naprawdę mnóstwo ludzi.
Jestem ogromnie wdzięczna, wzruszona i przejęta dobrocią ludzi.

Jak widzicie, ci ludzie mogliby się bawić z powodzeniem gdzie indziej, a wybrali to miejsce. Przynieśli żywność, dali pieniądze i przychodzą ze znajomymi, to widocznie im tosię podoba. Oczywiście jedni są mniej, inni bardziej przejęci, ale na pewno wszyscy chcą brać w tym udział.

Z tego co wiem jest wśród nich kilka grup, które pomagają np. Domom Dziecka czy ofiarom wypadków.

To jest zbieranie zasług, zbieranie dobrej karmy, aby rozwinęło się spontaniczne współczucie, najbardziej cenną umiejętność.


Swego czasu to była jedyna moja praktyka. Jak widać niezwykle przydatna. Ja i teraz polecam swoją praktykę, już niejedną,  dla pożytku innych.
Swój ból umiem rozpuszczać, a niczego  więcej nie potrzebuję.


Całe .życie miałam jedno marzenie i okazało się, że niespełnienie go, przyniosło największą korzyść. Dzięki temu wypaliła się najsilniejsza moja przeszkoda.

Jak się tak zastanowić, to rzeczywiście ofiarą nie byłam ja, hehe. 

żartuję :-) Nie było żadnych ofiar, wszyscy skorzystali.:-)

Człowiek nie wie co jest dla niego najlepsze, więc lepiej zająć się zbieraniem zasług :-)

Pozdrawiam serdecznie :-) 









4 komentarze:

  1. Piękne zdjęcia i super pomysł.Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie, że jest tyle osób o otwartych sercach. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. 5777 złotych - rewelacyjny wynik! Wspaniałe jest także to, że tak wiele osób się zaangażowało w tak piękną inicjatywę. Aż serce rośnie kiedy czyta się takie rzeczy! Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń