wtorek, 4 października 2022

Nauka przez praktykę

   Człowiek uczy się, zapamiętuje, gdy sam coś zrozumie.

Na takim systemie opiera się Taoistyczne Tai Chi Mistrza Moy.  Każde ćwiczenie zaczyna się od prostej formy, jakby schematu, który ma doprowadzić do poruszenia naszego organizmu do samoleczenia. 108 ruchów Mistrza Moy nazwane jest medytacją w ruchu

Z opowieści wiem, że Mistrz Moy, zadawał jakieś ćwiczenie do systematycznej pracy przez jakiś czas. Każdy uczeń ma swoją drogę do osiągnięcia pewnych odczuć, np. ulgi w chorym kręgosłupie. Z latami nasz rozwój przynosi coraz bardziej zaskakujące efekty.

Teraz instruktorzy mniej, lub bardziej nakierowują ucznia na osiągnięcie jakiegoś celu. Może opowiem o sobie, bo każdy rozumie inaczej i każdy ma swoje sukcesy.

Ćwiczę już kilkanaście lat, ale właściwie od kiedy zaczęłam się uczyć na nowo po wypadku, mam efekty w postaci odczuć w ciele. Kiedy człowiek jest zdrowy i wszystko może wykonać, nie zastanawia się co czuje, bo zawsze czuł się dobrze. Jedynie psychiczne uspokojenie, poprawa nastroju była odczuwalna. Ale taki efekt daje każdy wzmożony ruch, który uwalnia endorfiny.

Ot dajmy na to słyszymy od dzieciństwa: wyprostuj się, plecy proste, broda do tyłu, ściągnij łopatki, wciągnij brzuch,.

W Tai Chi słyszymy wskazówki od instruktora takie jak czubek głowy wyciągamy do nieba, otwieramy klatkę piersiową, podnosimy klatkę piersiową itp. I to co przez tyle lat było dla mnie nie do osiągnięcia przez ćwiczenie z takimi wskazówkami weszło mi w krew i przyniosło taki rezultat. Ale, żeby to stało się nawykiem trzeba ćwiczyć często. Muszą się wzmocnić odpowiednie mięśnie. Ciało musi poczuć różnicę, gdy źle stoi i samo się dobrze ustawiać. Nauczyłam się oddychać przeponą, podnosić ciężar siłą klatki piersiowej, a nie z mięśni. Dzięki temu zmienia się cała postawa i brzuch się sam wciąga.Wtedy jest to łatwe, przy złej postawie, wręcz niemożliwe. 

I tak wiele, wiele sposobów, by osiągnąć zamierzone cele. Mistrz Moy mawiał, że najważniejsza jest intencja, w końcu osiągnie się cel.

Jednym z celów Tai Chi jest otwarcie serca, uwolnienie uczuć, rozwinięcie współczucia. To ostatnie jest celem znanych mi religii. Jak widać drogi praktyki są różne, ale cel ten sam. Bardzo lubię słuchać, jak to szukamy prawdy, bo prawda nas wyzwoli.

Sądzę, że trzeba dużo czasu poświęcić wybranej praktyce, żeby dojść do prawdy.

Często są przywoływane słowa Jezusa Chrystusa, kto wierzy we mnie ma życie wieczne. Co to znaczy wierzy we mnie? Mamy Ewangelię i spisane nauki, mamy 10 Przykazań Bożych. Czy ktoś kto nie praktykuje jak polecił Jezus, jest wierzący???

Jak chcę mieć płaski brzuch to stosuję dietę, ćwiczę, bo wierzę, że dzięki temu tak się stanie.

Nie rozumiem skąd pomysł, że można krzywdzić ludzi, ale być wierzącym, a w związku z tym  zbawionym?

10 Przykazań Bożych uczy tego samego, co na przykład tybetańskie dzogczen. Wyznacza cel wyzbycia się trucizn pożądania, gniewu, ignorancji, dumy, zazdrości.

Bez tego nie można być zbawionym, jak uważacie? Nie zależnie od tego, co zostało prze ludzi przekręcone, niezbędne jest współczucie, czy też miłosierdzie. 

- Kochaj bliźniego swego jak siebie samego - 10 Przykazań Bożych.

Stać w obronie słabszych, to pierwszy obowiązek chrześcijanina, a nie jak to "wierzący" minister mówi, że trzeba zwalczać odmiennych ludzi. I to jeszcze mówi jakie to prawe, pożyteczne, a wiara daje mu siłę do tego. Moim zdaniem to on pierwszy powinien odpowiadać za zniewagę uczuć religijnych. O kary sam postulował.

Są różne praktyki, aby wznieć w sobie płomień miłości do ludzi, do siebie.

A miarą takiego uczucia może być książka Kazuo Ishiguro "Kiedy Byliśmy Sierotami", czy też "Okruchy Dnia"

Kazuo Ishiguro jest naprawdę mistrzem w poruszeniu wrażliwości człowieka.




.



4 komentarze:

  1. Każdy z nas powinien żyć uczciwie i nie krzywdzić innych bez względu na światopogląd jaki wyznaje. Człowieczeństwo wymaga od nas tego. Niestety wspólczesny świat zapomina o tym w najokrutniejsze sposoby.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawsze piszesz Marzenko takie mądre i jakże oczywiste prawdy. To, że trzeba być uczciwym i nie krzywdzić nikogo to są przecież podstawowe zasady prawego i uczciwego życia, a nie tylko Przykazań Bożych. Nie ważne jakiego się jest wyznania. Sądzę, że niewiele osób żyje według tych zasad. Jesteśmy grzesznikami, co oczywiście nikogo nie usprawiedliwia. Poszukam tych książek, które polecasz. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. 6.30 a ja ćwiczyłam to ,,podnosimy klatkę piersiową" :D . Niestety jest wiele przekłamać w Biblii. Tłumaczenia na języki, zamiana słów... ciągle zmienianie aby było bardziej zrozumiałe dla wspólczesnego człowieka. Ale to źle i zakazane. Jest w PŚ napisane, że nie wolno niczego zmienić. A jak tłumaczą to powinni gwiazdki dodawać i pisać obok co autor miał na myśli. Słowa i czyny Apostołów mocno różnią się od tego czego nauczał J CH. Źle się stało, że ciągle bawią się słowem tam spisanym.

    OdpowiedzUsuń
  4. Prawdy znane od wieków a tak trudno wg. nich żyć, trzeba ciagle przypominać.

    OdpowiedzUsuń