Przyjaciółki i Przyjaciele! | Jak zapewne wiesz, zrobiliśmy wszystko, co było w naszej mocy, by pomóc doprowadzić do zawieszenia broni w Strefie Gazy. Nasz ruch zasilił falę odwagi, która przetoczyła się przez cały świat.
Media wznoszą peany na cześć Donalda Trumpa za to kruche porozumienie, ale to zwyczajni ludzie, obywatelki i obywatele, dziennikarze, aktywistki, organizacje społeczne i lekarze, w Strefie Gazy i na całym świecie, bez ustanku pracowali nad tym, by stało się to możliwe.
Piszę dziś do Ciebie z poczuciem głębokiej dumy, ale także dlatego, że Izrael nadal atakuje, a okupacja Strefy Gazy wcale się nie skończyła. Jeśli chcemy, by Palestyńczycy mogli żyć godnie w wolnym kraju, nie możemy teraz o nich zapomnieć!
Oto więc kilka migawek z pracy, jaką członkinie i członkowie ruchu Avaaz na całym świecie wykonywali przez ostatnie miesiące: |
|
1. Dzięki społeczności Avaaz stolica Europy zobaczyła dzieci ze Strefy Gazy Wiedzieliśmy, że musimy odwołać się do sumień polityków, by zrozumieli prostą rzecz: dzieci w Gazie to tylko dzieci. A każdego dnia ich życiu grożą śmiercionośne bomby, kule i głód. Dlatego dzięki wsparciu społeczności Avaaz zawiesiliśmy w Brukseli wielkie billboardy ze zdjęciami rannych dzieci, zrobione przez dziennikarzy, którzy mimo ryzyka pozostawali w Strefie Gazy. Było to możliwe tylko dzięki wspólnemu wysiłkowi setek osób. Dzięki nim premierzy i prezydenci europejskich państw musieli przejechać obok wizerunków palestyńskich dzieci w drodze na oficjalne spotkania – i spojrzeć im prosto w oczy. Ta akcja głęboko poruszyła wiele osób. Aby przekonać się, jak wyglądała, obejrzyj ten film, wyświetlony już ponad milion razy. 2. Poruszyliśmy europejskich przywódców do łez i zmusiliśmy ich do działaniaPracuję w Avaaz już ponad dziesięć lat, ale jeszcze nigdy nie brałem udziału w spotkaniu z politykami, na którym każda z obecnych osób zostałaby poruszona do łez. A to właśnie miało miejsce, gdy lekarze, którzy ocalili wiele ludzkich istnień w Strefie Gazy, spotkali się z przedstawicielami UE w Brukseli, aby opowiedzieć o swoich doświadczeniach. Ci lekarze to Graeme, Ana, James i Thaer – prawdziwi superbohaterowie. Wysłuchawszy naocznych świadectw naruszeń prawa międzynarodowego przez Izrael, europejscy dyplomaci opuścili spotkanie ze łzami w oczach, ale także z pytaniem, które musieli sobie postawić: „czy naprawdę zrobiliśmy wszystko, co było w naszej mocy, by przerwać impas i ratować życie ludzi?”. Na tym filmie jeden z lekarzy, dr Thaer, opowiada o tym, co przeżył w Strefie Gazy, gdy wielu jego kolegów i koleżanek nadal ryzykowało życie, aby ratować życie ludzi. 3. Pomogliśmy zaangażować do działania Francję i HiszpanięWobec nieustających nacisków ze strony dużych organizacji społeczeństwa obywatelskiego i po tym, jak media na całym świecie zaczęły publikować zdjęcia głodujących w Strefie Gazy dzieci, wielkie państwa europejskie zaczęły rewidować swoje stanowisko. Aby jednak wywrzeć realny nacisk na Izrael, musiały one przekuć oburzenie w konkretne działania. Dlatego Ana, Graeme i James udali się z nami do Paryża i Madrytu.Od pierwszego spotkania z politykami w Brukseli, na którym apelowali o ratowanie ludności cywilnej, sytuacja w Strefie Gazy znacząco się pogorszyła. Teraz apelowali o ratowanie swoich kolegów i koleżanek po fachu, mdlejących z głodu w działających ostatkiem sił szpitalach w Strefie Gazy. Ich historie trafiły do głównych gazet i kanałów telewizyjnych w Hiszpanii. A potem, po wielu miesiącach nacisków ze strony społeczeństwa obywatelskiego, hiszpański rząd ogłosił nałożenie obszernego pakietu sankcji na Izrael. | 4. Kolejny przystanek: Niemcy Zdawaliśmy sobie sprawę, że jeśli mamy poruszyć Niemcy, musimy dać z siebie wszystko. Dlatego pojechaliśmy do Berlina z Graeme'm i Tanyą, dwojgiem lekarzy, którzy niedawno wrócili ze Strefy Gazy. Zabraliśmy ze sobą olbrzymie plakaty ze zdjęciami palestyńskich dzieci, które umieściliśmy przed samym gmachem Bundestagu. Tanya i Graeme podzielili się z niemieckimi politykami dramatycznymi historiami – a oni obiecali zrobić wszystko, co w ich mocy, aby dostarczyć nasz apel do najwyższych rangą przedstawicieli niemieckiego rządu i pomóc powstrzymać ten koszmar. Ale to nie wszystko. Nawiązaliśmy współpracę ze znakomitymi filmowcami i aktorami, którzy wystosowali list otwarty do kanclerza Niemiec, wzywający do zakończenia dostaw broni i zwiększenia nacisku na Izrael, aby doprowadzić do zakończenia wojny. W ciągu 48 godzin list podpisało ponad 200 aktorów, filmowców i innych znanych osobistości ze świata niemieckiej kultury i informowały o nim wszystkie media. Szef działu medialnego biura kanclerza odpowiedział nam prawie natychmiast, potwierdzając, że kanclerz Merz zapoznał się z treścią listu. Ku ogólnemu zdziwieniu, zaledwie tydzień później kanclerz Niemiec ogłosił częściowe embargo na dostawy broni do Izraela na potrzeby prowadzenia działań wojennych w Strefie Gazy. I chociaż ten pierwszy krok został zrobiony o wiele za późno, musimy pamiętać, że nie nastąpiłby wcale, gdyby nie uporczywa odwaga bardzo wielu ludzi. 5. Od doradców po prezydentówZ początku spotykaliśmy się z doradcami polityków w skromnych biurach w Brukseli. Teraz organizowaliśmy już spotkania lekarzy z ministrami Wielkiej Brytanii, Włoch czy Niemiec. Oto zdjęcie z naszego spotkania z włoskim ministrem spraw zagranicznych, wsłuchującym się w świadectwa lekarzy podczas półtoragodzinnego spotkania.  Następnie dotarliśmy na Zgromadzenie Ogólne ONZ w Nowym Jorku, gdzie udało nam się zaaranżować spotkanie z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. Prezydent z uwagą wysłuchał n opowieści dr Nady i zobowiązał się zrobić wszystko, aby doprowadzić do zakończenia wojny. Wiecie, co w tym wszystkim jest jeszcze niezwykłe? Że cała ta praca, każdy bilet na pociąg czy samolot dla lekarzy i lekarek: Any, Graeme'a, Tanyi, Jamesa, Thaera, Nady, Ambereen, Nicka, Deirdre, Ayeshy i Nahreena, każdy wydrukowany baner – wszystko to zostało w całości sfinansowane przez społeczność Avaaz. Każda i każdy z nas wpłacił tyle, na ile mógł sobie pozwolić – nieważne, ile – a nasze połączone wpłaty zdziałały tak wiele! To dowód na obywatelską siłę i wpływ wszystkich tych, którzy się nie poddali, nawet gdy wydawało się, że żadna zmiana nie jest możliwa.
6. Po stronie dziennikarzy i dziennikarek ze Strefy GazyNie był to koniec naszych działań. Gdy Palestyńscy dziennikarze Anas al-Sharif, Mohammed Qreiqeh, Ibrahim Zaher, Mohammed Noufal i Moamen Aliwa zginęli w izraelskim nalocie, połączyliśmy siły z Reporterami bez Granic, aby zainicjować wyjątkową akcję globalnej solidarności w proteście przeciwko zabiciu 200 dziennikarzy i dziennikarek oraz zakazaniu zagranicznym mediom wstępu do Strefy Gazy. Ponad 270 redakcji z 70 krajów wzięło udział w pierwszym tego typu proteście mediów historii. Gazety ukazały się z czarnymi okładkami, kanały telewizyjne i radiowe zamilkły, a strony internetowe portali informacyjnych wyświetlały się na czarno. Ten blackout trafił oczywiście do serwisów informacyjnych, generując setki artykułów od „New York Timesa” po „Washington Post”, „Guardiana” czy France24. Dziękujemy za każdy podpis pod kampaniami, za każdą wpłatę i każdą obecność na demonstracji. Dziękujemy wszystkim grupom i pojedynczym osobom w Strefie Gazy i na całym świecie, które wytrwały w walce. To dzięki Wam nieprzerwanie wierzymy, że zmiana jest możliwa, nawet gdy wszystko zdaje się temu przeczyć.Nie wolno nam zapomnieć, że w Strefie Gazy cały czas trwa niewyobrażalne ludzkie cierpienie, a zawieszenie broni nie oznacza, że Palestyńczycy są wolni – do tego wciąż daleko. To zaledwie początek. Teraz musimy wzmocnić globalną presję, by zawieszenie broni przeistoczyło się w trwały pokój, a okupacja Palestyńczyków skończyła się raz na zawsze. By z popiołów ludobójstwa narodziła się wolna Palestyna. Jeśli czujesz, że chcesz zrobić więcej, oto kilka pomysłów: - Prześlij tę wiadomość znajomym, którym także leży na sercu los Strefy Gazy i którzy mogą być ciekawi, dlaczego angażujesz się w ruch Avaaz i na czym polega nasza praca.
- Zaobserwuj nas na Instagramie lub Tiktoku, jeśli chcesz otrzymywać aktualne informacje o tym, co robimy.
- Jeśli możesz, przekaż nam niewielką, regularną wpłatę, abyśmy mogli nadal robić to, co tu opisaliśmy, w sprawie Gazy i w wielu innych sprawach, razem ze wspaniałymi ludźmi na całym świecie.
W społeczności siła! Z wdzięcznością dla Ciebie i dla każdej członkini i członka naszego ruchu, Christoph, Marek, Marie, John, Patri, Nax, Nell, Fadi, Sarah, Luis, Nick, Nils, Joana, Julian, Andy, Laure, Ben, Francesco, Jon, Barbara, Mario, Muriel i Bert wraz z całym zespołem Avaaz |
|
|