niedziela, 30 stycznia 2022

"MIKRUT"

     Ostatnie spojrzenie z Jaworzyny. Czas wracać. Zobaczcie jak długa jest ta kolejka gondolowa. 





Ruszamy w dół. 

Już widać wyraźniej, ze drugi etap drogi przed nami

Wróciłyśmy do Krynicy. Miło popatrzeć z okna sanatorium Energetyk.

W dole ulica Pułaskiego 


Pada śnieg i świeci słońce :-)

A tuż tuż na Pułaskiego jest nasza ulubiona piekarnia. Przychodziłyśmy tu na kawkę i ciasteczko zrobiwszy wpierw  odpowiednią ilość kroków :-)


Prowadzą  ją młodzi ludzie. Sami robią wypieki z naturalnych składników.


Pani kroi tort firmowy dla mnie. Mój ulubiony. Podstawą jest ciasto czekoladowe, które piecze dziadek.
Nikt inny nie umie takiego upiec :-)


Wszystko tu jest pyszne. Tort migdał banan doprowadza do omdlenia z rozkoszy :-)

Spędziłam tu bardzo miłe chwile. Państwo są bardzo serdeczni, widocznie lubią to co robią. Opowiadali ciekawostki o okolicy i zachęcali do zwiedzania różnych miejsc. Ostatnią wycieczką miała być podróż po górach w okół Krynicy. Niestety nie poszłyśmy, bo to wyprawa na cały dzień (5-6 h. w zimę to cały dzień). Pan uprzedzał, że trzeba wziąć kanapki i coś na rozgrzewkę :-))


A tu prezes :-)

Doczytałam potem, że pan Karol Mikrut jest saneczkarzem i narciarzem z zawodu, można powiedzieć. Niestety saneczkarstwa w Krynicy nie ma, tylko zagranicą gdzie sam trenował,  więc teraz jest instruktorem narciarstwa.

Dowiedziałam się min., że jego babcia współpracowała z Bogusławem Kaczyńskim przy organizacji Festiwalu Kiepury. Pan Bogusław przychodził do babci na herbatkę. Pan Karol zapamiętał jako dziecko nieniknący, do ostatnich dni,uśmiech pana Bogusława.

     Najczęściej chodziłyśmy na spacer na Górę Parkową. Obeszłyśmy ją chyba wszystkimi trasami, a na koniec odkryłyśmy jeszcze 







Szłyśmy raz górą i widziałyśmy ten taras, ale nie mogłyśmy tam trafić później. No to zobaczyłysmy go z dołu :-)


Nieoczekiwanie wyszłyśmy na nowy kościół (pokazywałam go wcześniej)


Wracając nie omieszkałam ostatni raz spojrzeć na ulubioną  cukiernię


"MIKRUT" jest przy drogowskazie, 50 m. na ul.Kiepury jest sanatorium Energetyk, na wschód 200 metrów jest Hotel Kiepury "PATRIA", 200 metrów na za zachód jest murek na którym malował Nikifor, a dalej zaczyna się słynny deptak i 300 metrów świdzińskiego  jest Karczma Łemkowska..
Na przeciwko drogowskazu zaczyna się Góra Parkowa
Sami widzicie, w idealnym  miejscu dostałam sanatorium . 



Czas już wracać do domu. Poranek mroźny, ale zapowiada się ładny dzień na podróż. 

Jeatem już w Nowym Targu, a po prawej strony zostawiam Tatry

pa pa

sobota, 29 stycznia 2022

Jaworzyna Krynicka

     Dwa dni przed moim wyjazdem z Krynicy Zdrój otworzono wyciąg gondolowy na Jaworzynę. Tylko w niedzielę nie miałyśmy zabiegów, więc pojechałyśmy zobaczyć jak to jest. Kolejka była czynna, a jakże, tylko okazało się, że darmowe autobusy powrotne do miasta, jeżdżą bardzo rzadko. W letnie dni nie ma problemu, piękną okolicę chętnie się zwiedzi, ale zima, mróz, śnieg do tego nie nastrajały. Kupując bilet na kolejkę zapytałam, czy jest gdzie na górze posiedzieć w cieple, coś zjeść, herbatkę wypić. Pani rozradowana zapewniła, że oczywiście i dodała: proszę nie zapomnieć, że ostatnia kolejka na dół o 16. Zdziwiłam  się trochę, bo niby co miałybyśmy tam robić tyle czasu.

 Potem okazało się, że to przypomnienie nie było bezpodstawne :-)

Ruszyłyśmy do kolejki. Mróz był, więc szyby oszronione, niewiele widać przez wydmuchane dziurki, ale to co widać i tak było niezwykłe. Na was pewnie nie zrobi aż takiego wrażenia, ale nawet namiastka zachęci do takich przeżyć.

Na platformie nie byliśmy. Z wrażenia zapomniałam, ze jest coś takiego. Zresztą widoczność była kiepska


Koronki na szybach też piękne :-)



Miałam ogromne szczęście, że poznałam taką osobę. W dodatku lubiła spacerować, nawet między zabiegami.

Tak widać drzewa z godnoli




Z Jaworzyny są trasy spacerowe, rowerowe i narciarskie.





Działają też armatki śnieżne, żeby śniegu narciarzom nie zabrakło.



Z tej wysokości widzieliśmy drzewa
Na wprost przy ładnej pogodzie widać Tatry. Ja widziałam tylko na zdjęciach.

Widać taras widokowy, ale ja skojarzyłam dopiero na zdjęciu :-)




Krynicka Koliba - restauracja na Jaworzynie. Jest co zjeść, napić się i w cieple odpocząć. Przestałam się dziwić, czemu pani w kasie przypominała o godzinie odjazdu ostatniej kolejki :-)











Zamówiłyśmy herbatkę zimową bez alkoholu, ale bardzo pyszna, pożywna, porządnie rozgrzewająca.

Zanim wypiłyśmy herbatkę wyszło słoneczko na chwilę. Popatrzyłyśmy na okolicę.Pokażę następnym razem.
Czas na herbatkę rozgrzewającą, mniam
smacznego :-) 

czwartek, 20 stycznia 2022

Kościoły w Krynicy Zdrój

 Lubię chodzić do kościołów, poszłam też w Krynicy Zdrój poczytać, popatrzeć i oto jakie słowa są tam umieszczone, aby były wskazówką dla wiernych. To jest to czego mnie uczono 40 lat temu na lekcjach religii, aby zostać dobrym człowiekiem i pójść do Nieba

Dziś czego uczą się wierni? Najpierw ktoś rozniecał wielką nienawiść do Żydów, bo chcą nas ograbić, potem nienawiść do LGBT, teraz wrogiem Polski katolickiej jest Unia Europejska i uchodźcy nam zagrażają, bo to terroryści.
Myślę, że nam nie potrzeba żadnych terrorystów, obcych kultur, Polaków zniszczy obecny ustrój. Pamiętam czasy inwigilacji i teraz jest tak samo.
I to wszystko w imię wiary w Boga.
Kilka lat temu pewien poseł ostrzegał przed narastającym nazizmem w Polsce. jakiś czas temu inny poseł porównał Kościół Katolicki do faszyzmu. Niedawno usłyszałam rozwścieczonego posła, krzyczącego, że katolicyzm trzeba zniszczyć.
I trudno się dziwić. Wiara w Boga, miłosierdzie jest dalekie od religii, która powstała w naszym kraju.
A profesor Maria Janion ostrzegała przed mesjanizmem! Już ludzie to dostrzegają. Choć " Prawda to jest taki ogród, w którym każdy widzi co innego" cyt. "Księgach Jakubowych"
J

W Krynicy Zdrój była wystawa o Kardynale Wyszyńskim.
Tego uczył katolików. Był wielkim autorytetem w latach komunizmu i ta wiara pomagała mieć nadzieję, współczucie, które otwierało umysł i znajdywały się sposoby, by bezkrwawo walczyć o wolność.
Teraz katoliccy przywódcy uczą nienawiści, która zniszczy wszystko.
Byłam pod Pałacem Kultury, gdy pierwszy raz przyjechał Jan Paweł II i powiedział słynne zdanie: niech stąpi duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi" Najwyraźniej stąpił drugi raz i zniszczy wypaczony przez ludzi obraz chrześcijaństwa. Wykorzystujących religię do manipulacji w walce o władzę, a która nie ma nic wspólnego z prawdziwym sensem wiary w Boga.

Prymas Tysiąclecia
Raczej nie spodziewał się dzisiejszej Polski.

"Człowiek jest odpowiedzialny nie tylko za uczucia, które ma dla innych, ale i za te, które w innych budzi." cyt Kardynała Wyszyńskiego

Nie lękajcie się najmilsi, że zejdziemy na manowce szowinizmu i błędnego nacjonalizmu. Nigdy nam to nie groziło.Zawsze wykazywaliśmy gotowość do poświęcania siebie za wolność narodów.

To jest wiara w Boga, która wzmacnia i buduje spontaniczne współczucie, które dawało Polakom niezwykłą siłę.

A jednak dzisiaj bywa dużo szowinistów i nacjonalistów. Zamykane są granice uciekającym przed krzywdą 




Teraz słucham nauk Jś Dalajlamy, który uczy wartościowe cechy wprowadzać w życie, aby wyzwoliła się w nas miłość do bliźniego.

Pamiętam takie przykazanie Boże: kochaj bliźniego swego, jak siebie samego.

Jś Dalajlama tego właśnie uczy, tylko nie wiara w Boga ma to sprawić, a my sami, dzięki wierze w siebie 
Tak zrozumiałam :-)
 dobrze mi idzie 
Wszystkim życzę, aby odnaleźli praktykę, która ich doprowadzi do takich uczuć.