piątek, 29 lipca 2022

Za duże to ego, by dogadać się... cyt.

     Wakacje na półmetku. Mam nadzieję, że  odpoczęliście trochę, choćby z powodu słonka i ciepła.

Czas minął mi bardzo szybko i nie zdążyłam dzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami. Duże zmiany zawsze wybijają z rytmu przyzwyczajeń. Inaczej nie rozwijalibyśmy się. Na szczęście tym razem są to zmiany miłe, co jest znakiem, że przepracowałam swoją traumę i zaczęłam żyć.

Dziś pierwsze co mi wpadło w oczy były plakaty z zeszłego roku na Placu Bankowym z hasłami, którymi kierował się w życiu i uczył Kardynał Stefan Wyszyński Prymas Polski z czasach PRL


I to jest prawda, przekonałam się o tym. Przebyłam  drogę od nienawiści do miłości, do współczucia i jestem wolnym człowiekiem. :-)))

Wolność odzwierciedla się np. w tym, że zauważa się możliwości, na które wcześniej nie wpadłam. Okazuje się, że to co mogę zrobić, to nie jest wcale nieważne. To i tak jest wielkie szczęście.

Pamiętacie z "Nacji", z braku jednej zdolności, wykształca się wybitnie inna umiejętność? Także to nie jest powód do smutku. 

Od pewnego czasu widuję się z wujkiem silnym staruszkiem (choć nie wygląda na staruszka), bo o dziwo dogadujemy się miło. Właściwie to zaprasza mnie na swoją działkę, bo bardzo lubi to miejsce, a  z racji wieku już nie pracuje tak szybko. Więc dwie kaleki radzą sobie znacznie lepiej. Głównie koszę trawę kosiarką, ale też coś przycięłam piłą, coś posadziłam, coś opieliłam w ramach rehabilitacji, hehe. Wujek często mówi: spokojnie, powolutku, nienerwowo i woła: choć odpocząć. Sprawny człowiek, to by pewnie szału dostał od tego tempa, a nam jest wesoło. Musimy się ruszać, więc jest przyjemne z pożytecznym.

Już mam obiecane winogrona, ogórki i posadziłam sama cukinie. Z głodu nie umrę :-)



Ogóreczki są już spore i cukinia kwitnie :-)

To dla mnie wielka radość, bo lubię ziemię, lubię dbać o roślinki, podlewać, pielić (na stołeczku, bo kręgosłup boli), żeby rosły pożyteczne rośliny.

O dziwo, dużo pamiętam z czasów, gdy mieszkałam z dziadkami. Przypomniałam sobie jak piłowałam drzewo z dziadkiem dużą piłą i teraz czasem piłuję z wujkiem' Nigdy bym się nie spodziewała, że taka umiejętność przyda mi się na stare lata :-) Wujek ma u siebie dużo zabytków. Właśnie połamał się sekator, mój równolatek :-) Ta działka to w ogóle mój równolatek, kiedyś pisałam o tym, jak przyjeżdżałam tu z babcią. 

I kiedy tak ostatnio popatrzyłam na niego, doszłam do wniosku, że dlatego tam mi tak dobrze, bo przypomina mi babcię i dziadka, a to miejsce ich dom, gdzie się wychowywałam. 

Łza się zakręciła, ale nie popłynęła, jak zwykle.

  I dlatego  "życzę sobie i wam"


Podczas pielenia napotkałam bluszczyk kurdybanek. Rozłazi się to szybko po ogrodzie. I gdzieniegdzie go zostawiłam, bo taki ładniutki i zdrowy. Wujek uśmiechnął się i machnął ręką. W innym rogu rosną jakby poziomki, ale smakują inaczej. Kwitną na żółto. Może ktoś wie co to? Też zostały dla ozdoby :-)

 
Och, wujek się zmienił nie do poznania. Taki łagodny, cierpliwy, tłumaczy mi jak coś zrobić, żeby się nie namęczyć :-) 

****

Czytałam, że woda kokosowa bardzo cenna, szafran, olej z czarnuszki najzdrowszy i wart swojej ceny, tak na marginesie.

      Choć nie pisałam postów, notowałam na karteczce co ciekawsze dla mnie informacje.

Na przykład zachęcam do obejrzenia filmu Kundun - życie Dalaj Lamy
Polecana jest książka 


"Barbara Demick zabiera nas w podróż do Tybetu. Ta historyczna kraina została zdominowana przez konflikt mieszkańców Tybetu z potężnym Cesarstwem Chin w latach trzydziestych XX wieku. Autorka przedstawia przejmujące historie ludzi zamieszkujących tamtejsze tereny, kreśląc portrety wyjątkowych członków tybetańskiej społeczności.

W swojej najnowszej książce, wydanej w 2020 roku, Barbara Demick opisuje historię regionu, który wciąż doświadcza represji będących następstwem konfliktu z chińskimi komunistami, z początków XX wieku. Wydarzenia z tego okresu wciąż są żywe wśród mieszkańców ogarniętego wojną obszaru. Autorka prowadzi rozmowy z wyjątkowymi bohaterami, należą do nich m.in. ostatnia władczyni królestwa Mei, która na własne oczy doświadczyła potworności toczonego wówczas konfliktu zbrojnego, w wyniku którego straciła wszystkich członków swojej rodziny; były nomada, który po trudnych doświadczeniach z przeszłości postanowił dołączyć do wyjątkowego zespołu ludowego, czy buddyjscy mnisi, którzy opowiedzą historie ze swojej perspektywy."

Na koniec  herbaciany grzyb- Kombucha - herbata wieczności
Niestety nie jest na wszystko, ale umiejętnie stosowana sprzyja ludziom.

Kombucha zawiera m.in. cukier, ale też błonnik, kwasy organiczne (np. glukuronowy i L-mlekowy), witaminy: z grupy B i C, polifenole, etanol, oraz składniki mineralne – tj. miedź, żelazo, mangan, potascynk. Cechuje ją niskie pH (odczyn kwasowy) z uwagi na dużą zawartość kwas octowego, 
stąd właściwości przeciwbakteryjne.

 Niestety najwięcej informacji mam z dziedzin wzbudzających kontrowersje, więc na dziś kończę wypowiedź. Cieszmy się wakacjami. Na wszystko przyjdzie pora.

Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo  zdrowia :-)