poniedziałek, 11 lipca 2016

Ale kosmos :-D

 Po całym dniu ciężkiej... pracy, miło popatrzeć jak beztrosko żyją inni  :-) Tylko na tych floksach była chmara takich owadów. Pozostałe rosły sobie spokojnie.


Pszczółki i bąki upodobały sobie krzak melisy. Ruch tam był jak na lotnisku. Smakował im pewnie nektar wybitnie albo nawet pszczółki muszą się napić na uspokojenie hehe. Takie czasy :-D

     Dużo entuzjazmu wzbudziły takie kwiatuszki.
Nazw podano wiele, więc sprawdziłam co na to Wikipadia i ku mojemu zaskoczeniu podają nazwę, której nigdy nie słyszałam a bardzo mi się podoba.
Otóż jest to Kosmos podwójnie pierzasty !!
Nazwa "kosmos" idealnie pasuje do roślinki, która rośnie wszędzie i sama się rozprzestrzenia. Tata zachwycił się tą nazwą ! Tymbardziej, że u nas jest bardzo kosmicznie :-)
 A to druga łączka

A wszędzie rosną pojedyncze krzaczki.


 :-D

Przekazałam tacie pozdrowienia od blogowiczek ! Dziękuje ! Ale przede wszystkim był zaskoczony, że o Nim napisałam parę słów. 

Ja po prostu bardzo jestem dumna z Niego ! I opowiadam o tym.
 Nie pracuję więc nie mam dużo znajomych w realu ale mam koleżeństwo na blogu, to im się zwierzam. hehe Ci co lubią mnie w realu też czytają czasem bo spotkać się nie ma kiedy a tak to się przynajmniej nie martwią o  mnie albo wręcz ucieszą.
W dodatku ogromnie się z tego cieszę, bo czyta mnie kto chce i kiedy chce, więc nie ma obawy, że kogoś zanudzę. Co rusz ktoś do mnie zagląda :-D
 

Amarantusy zaczynają kwitnąć. Ich tez mamy dużo bo to ulubione kwiaty mojego teścia. Ale rzeczywiście są dostojne. Polubiliśmy je i my.


   Dziś spędziłam pół dnia z moim tatą urzędzie dla odmiany. Tata pojechał ze mną coś załatwić bo niepewnie się czuję pod tym  względem. Boję się, że nagle o coś tajemniczego spytają. Czekaliśmy prawie dwie godziny w kolejce. I tak sobie siedzę i patrzę na tatę. Sprawdził dokumenty, które przygotowałam, pochwalił, ale przede wszystkim zapewnił, że ...Wszystko będzie dobrze, żebym się nie martwiła.
    Po raz kolejny uświadomiłam sobie jak kojąco działa ten jego spokój. Ile rzeczy z Nim załatwiłam, On jeździł ze mną po lekarzach, na zabiegi, załatwił mi super pomoc medyczną, min lekarzy, bo sam się leczy to wie do kogo i z czym się zwrócić.
    Kurcze, do tej pory, myślałam, że to ja się nim opiekuję. Zresztą wszyscy tak traktowali dokarmianie imprezowicza. A tymczasem, wychodzi na to, że dobrze, że Go trzymałam przy sobie, bo był najlepszym ratunkiem dla mnie w najtragiczniejszym momencie. Spokój, pewność, że On wszystko załatwi tak silnie wzmacniająco na mnie działa,
    Jakiś czas temu przestraszyłam się, że znów wpada w cug. Teraz widzę, że On po prostu sprawił, że znów wróciłam do zaradności, żebym sama stanęła na nogi i zapanowała nad swoim życiem. Żebym znów stała się niezniszczalna jak kiedyś hehe.
( świadomie to tego na pewno nie zrobił. Na trzeźwo to nie mógłby patrzeć jak cierpię. Bo kocha mnie bardzo!)
    No i stało się  hehe
Już tam na Górze dobrze to wymyślili  !
Niezbadane są wyroki Boskie!
Wszystko co się miało stać, się stało.

A na co to wszystko, czas pokaże !

Jeszcze pewnie nie raz się zdziwię.

A jeszcze Teściu wczoraj zapytał jak  się tata czuję, itd? Na koniec stwierdził, ze mam po tacie ... niezniszczalność, hehe On też bardzo chory ale tyle rzeczy robi, że po nim nie wdać.

Dałam mu dziś z wdzięczności, że ze mną poszedł do urzędu (a już nie mieszka w Warszawie)  sałatkę z makrelki. On bardzo lubi. Ogromnie się ucieszył.

Cieszenie się drobiazgami tez mam po Nim. To jest cecha wrodzona nie nauczona :-D

 Taka mała kalinka wyrosła.Na wysokości ok. 20 cm.takie kwiaty pękate ma.

Przyjęli zgłoszenie do Funduszy Norweskich. Pytali co mnie z matkami z"Wspólnymi siłami" łączy. Napisałam wszystko co robiliśmy dla nich do tej pory. I potwierdzili przystąpienie do akcji.

Teraz trzymajcie kciuki!!!

Każdemu potrzebującemu pomoc potrzebna, ale bardzo by było miło gdyby to byli oni.  :-D
Jak on pięknie się prezentuje na żółtym kwiatuszku !!!

Motylki, pszczółki, bączki, koniki polne i takie podobne widziałam, ale komarów to u mnie też nie ma


NO PRAWDZIWY KOSMOS:-))))

2 komentarze:

  1. ps. Babcię też pozdrowiłam i tez się ucieszyła :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale śliczne kwiatuszki:-) wszystkie je barrrrdzo lubię :-)

    OdpowiedzUsuń