środa, 25 sierpnia 2021

Cmentarz żydowski w Warszawie, Adam Czerniaków, Chaim Rumkowski

      Powstał 1806 roku. Jest drugim co do wielkości w Polsce, jeden z największych w świecie. Dużo informacji jest w Wikipedii, zainteresowanych zachęcam do poczytania.

Zwiedzając z koleżanką to miejsce, wrażenie wywarła na nas stara część cmentarza. Wybitne nagrobki zostawiłyśmy sobie do następnych odwiedzin. Prawdę mówiąc zapomniałyśmy nawet o alei głównej. Na szczęście zdjęcia wyjątkowych nagrobków są do obejrzenia w internecie.

My poszłyśmy w stronę nagrobków żydowskich zwanych macewami

cyt. Macewa – żydowska stela nagrobna, najczęściej w formie pionowo ustawionej, prostokątnej płyty kamiennej lub drewnianej zwieńczonej linią prostą, trójkątem, półkolem lub dwoma odcinkami koła. Górną jej część wypełnia płaskorzeźba, dolną zaś inskrypcja.












Minęłyśmy  grób Adama Czerniakowa - dam Abram Czerniaków – inżynier, działacz gospodarczy, oświatowy i społeczny, publicysta, autor wierszy okolicznościowych w języku polskim, komisaryczny prezes Żydowskiej Gminy Wyznaniowej w Warszawie, w latach 1939–1942 prezes warszawskiego Judenratu

Adam Czerniaków popełnił samobójstwo gdy dowiedział się, że Niemcy będą likwidować getto.
Szukając informacji o prezesie getta natknęłam się na informacje o prezesie getta w Łodzi. 

O moralnym zepsuciu Rumkowskiego przekonany był sam Czerniaków. „Jednostka dla niego nie egzystuje. Ma Sonderkommando do spraw rekwizycji. Zbiera brylanty i futra (...). Jest to samochwalec. Zarozumiały i głupi. Szkodliwy, bo wmawia władzom, że u niego jest dobrze” – pisał w dzienniku.

Chaim Rumkowski
„70-letni starzec, człowiek o wybujałych ambicjach i trochę pomylony. Opowiadał cuda o getcie. Jest tam żydowskie państwo, mające 400 policjantów i 3 więzienia. Ma on ministerstwo spraw zagranicznych i wszelkie inne ministerstwa” – napisał o Rumkowskim żydowski historyk Emanuel Ringelblum, twórca tzw. Archiwum Ringelbluma. („Kronika getta warszawskiego. Wrzesień 1939 – styczeń 1943”)

Szczególnie złą sławę zyskał Rumkowski podczas tzw. wielkiej szpery - akcji przeprowadzonej przez żydowskich policjantów i niemieckich żandarmów w getcie w Łodzi w dniach 5-12 września 1942 r. Wówczas to prawie 16 tys. Żydów, w dużej mierze dzieci poniżej 10 lat, wywieziono do obozu w Chełmnie nad Nerem. W jednym z przemówień Rumkowski uzasadniał swoją postawę „wyższą koniecznością”, troską o dobro innych, pracujących Żydów: „Ja muszę przeprowadzić tę krwawą operację. Muszę poświęcić członki, by ratować ciało. Muszę odebrać wam dzieci, bo inaczej inni zginą wraz z nimi” – mówił.

Wstrząsnęły mną informacje z portalu dzieje. pl . Zrozumiałam, że taki człowiek może wzbudzać antysemickie uczucia.

Ale jak uczył Kardynał Stefan Wyszyński: nic nie zmusi mnie do nienawiści.

Amen

4 komentarze:

  1. Wojna to straszna rzecz. Zadumałam się nad twoimi zdjęciami... są takie prawdziwe...

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas też był cmentarz żydowski. I też niestety został zniszczony przez wojnę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkiego najlepszego z okazji dzisiejszego Dnia Blogera :)

      Usuń