Odpisałam na komentarze pod poprzednim postem i pomyślałam sobie, że odpowiedź do Agnieszki Krawczyk jest spostrzeżeniem, które może się wszystkim przydać :-)
. No właśnie, z jednej strony nie chcemy problemów, a z drugiej, nic tak nie wzmacnia jak radzenie sobie z nimi. Pewnie dlatego tak myślę, ze strach mnie już opuścił i znowu jestem dzielna, hehe Ale myślę, że każdy kiedy pokona słabość, może wierzyć, że udało się raz, to uda się i drugi. Już myślałam, że nie boję się niczego, a jednak, hehe, teraz znów tak myślę. Pewnie zdarzy się taka powtórka emocji nie raz, aż nadejdzie taka chwila, kiedy uwierzę, że zawsze sobie poradzę. I rzeczywiście tak będzie, przestanę się bać. Czego nam wszystkim z całego serca życzę :-)
O takiego kociego stanu tylko pozazdrościć, hehe
W weekend się uda !!!!
Fuksja się rozrosła cudnie :-))
Powiedz swojemu kotu, że wygląda jak kwoka na jajkach, to Ci przestanie włazić w doniczki ;) Cóż strach jest nieodłącznym elementem życia istot myślących. A bohaterstwo to nie brak strachu tylko przezwyciężenie go, brak strachu to głupota. ( I żeby nie było, nie ja jestem autorem tej złotej myśli. :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Terenią w 100% :)
UsuńPatrzę znowu na koteczka i śmieję się jak szalona. Naprawdę pocieszne wygląda. Przyszedł mi na myśl taki podpis "Sam sobie wysiedzę obiad!"
UsuńPiękne zdjęcia i super miejscówkę sobie koteczek znalazł . Buziaki :D
OdpowiedzUsuń