sobota, 8 września 2018

Kartki i oczekiwania, ale z nimi nie związane :-)

     Od kiedy nie trzęsą mi się ręce, uwielbiam robienie kartek. Próbuje wykorzystywać dodatki od Janeczki, ale jeszcze nie mam takiej fantazji, niemniej jednak wydaje mi się ,że są coraz bardziej z sensem i z sercem.
Uznanie za dotychczasowe prace od Was bardzo mnie ucieszyły i dlatego myślę, że ucieszą Was  mojr postępy w tworzeniu :-)







Mam już przygotowaną kolejną partię dla zaprzyjaźnionego schroniska w Korabiewicach. Takie mam tylko nieodparte wrażenie, że czegoś brakuje. Pewnie dlatego, że ostatnie dni przyniosły wiele wzruszeń, wiele smutku.
Przeczuwałam, że tak będzie, ale nie wiedziałam, że aż tak będzie mi żal .
Jednak lubię mieć dobrych, serdecznych ludzi przy sobie, chociaż to niekoniecznie jest oznaka wolności, a przywiązania.
Fajnie jest czuć czyjeś wsparcie. To nie jest dobre, ale najlepiej być samemu swoim najlepszym przyjacielem. To jest gwarancja wiary w siebie, a to, oprócz cudów, najbardziej się przydaje w życiu.
W każdym razie mi.
Przychodzi moment, że muszę iść dalej sama....

Będę płakać  .....

Miałam też dość kłopotliwą sytuację z bardzo bliską osobą. Zatrzęsły mną domysły, przypuszczenia, rozważania czy to w porządku wobec mnie, gdyby to była prawda.
Postanowiłam, że powiem to co mnie dręczy.
Normalnie to odradziłabym sobie, nauczona, że nie można dopatrywać się najgorszego, albo zmieniać kogoś na siłę, czyli wymagając takiego zachowania, które by mnie nie zabolało, lojalności.
Ale tak naprawdę wzbudzenie poczucia winy trochę by to zagwarantowało. Z miłości, przecież :-)

Skończyło się tak, że powiedziałam co  mi leży na sercu.
Moje przypuszczenia okazały się niesłuszne, ale to, ze powiedziałam, pozwoliło określić co tak naprawdę czuję i to od razu przyniosło ulgę.
Rozpuścił się ten ból natychmiast. Więc nie trzeba od razu nie mieć żalu, wystarczy go rozpuścić i wówczas nie go mieć .
Na ogół słyszałam tylko, czego to nie wolno czuć, myśleć, robić, Jakoś nikt z moich znajomych nie umiał mi wytłumaczyć, bo chyba nie zauważyli, że Rinpocze uczy: pozostaw wszystko takim jakie jest. Uświadomienie sobie co się naprawdę robi i dlaczego, już wyleczy.

Powiedzenie też komuś co nas niepokoi, nie jest tylko kwestią manipulacji, wymuszania. Myślę, że taka wiedza jest potrzebna drugiej osobie, że mógła sama zdecydować co zrobi. To jest jego karma.
A może dzięki temu odniesie sukces, odkryje jakąś cenną rzecz dla swojego rozwoju.
Nie można mu tego bronić przecież, hehe

No tak, wszystko pięknie, ale jeśli odkryje, że dla swojego dobra  musi robić coś dla nas niemiłego?!

I wtedy mnie olśniło.
Już mnie na to stać.
Zostawię człowieka w spokoju, niech robi co chce, co mu serce dyktuje..
Nic nie będę mówić bez pytania.

I przyznam szczerze, ulżyło mi :-))

Jednak wolność dodaje skrzydeł. Nie ma się co bać, hehe

W sam raz przesłanie na niedzielny, rodzinny obiad :-)

Smacznego !

7 komentarzy:

  1. Ostatnio też wykonałam kilka kartek urodzinowych. Może nie są to dzieła sztuki, ale zostały wykonane z sercem. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajna sprawa, co?! Zajrzę na Twojego bloga Karolinko podziwiać :-)

      Usuń
  2. Kartki bardzo ładne ! Marzenko, rób je tak jak Ci serce dyktuje !
    Jeśli zaś chodzi o ludzi to kwestia postrzegania i odbioru osobistego. Czasem lepiej nie rozmyślać i nie tworzyć historii. Albo ktoś jest nam bliski i ufamy jemu, albo nie ma co z tym kimś gadać. Buziaki posyłam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe, no tak robię, ale tym bardziej się cieszę, że to ładnie wychodzi :-)
      Pewnie, nie ma co tworzyć historii. Niestety czasem samo mi się kręci w głowie. Pewnie dlatego, że nie miałam szczęścia, żeby komuś zaufać i nie zawieść się. I to niestety nie dlatego, że sobie zbyt dużo wyobraziłam, raczej zbyt późno zaczęłam sobie wyobrażać i dlatego zabolało jeszcze bardziej. Lepiej być po prostu przytomnym i z kimś takim w porę przestać gadać, hehe. Jak dla mnie to nie było do zrozumienia przez ...dzieści lat, hehe Lepiej późno niż wcale, hehe Buziaki mocne :-)

      Usuń
    2. Tak sobie pomyślałam,że każdy ma inne potrzeby i na to nic nie można poradzić, że nagle zupełnie odmienne od reszty bliskiego świata. Chyba dobrze jednak mieć najlepszego przyjaciela w sobie a innym pozwolić być przy nas albo nie, jak zechcą :-)

      Usuń