środa, 17 kwietnia 2019

Będzie co ma być :-)

  Kiedy ostatnio niespodziewanie poproszono mnie o zrobienie kartek, nie poszłam na tai chi jak zwykle w sobotę.
Budzę się następnego dnia i szykuję do normalnych prac. Wychodzę z domu koło południa i zmartwiło mnie, ze wszystko zamknięte. Pomyślałam, że może przyłączyli się do strajkujących nauczycieli, a ja nie usłyszałam. Poszłam na pocztę, zamknięte, pojechałam do  biura, zamknięte.
Zmartwiłam się, że nie załatwiłam ważnej sprawy. Wracając do domu zastanawiałam się, czy ćwiczenia odwołane? Weszłam do żabki, bo piekarnia też zamknięta, kupić chleb.
Pytam pana: co to wszystko zamknięte, strajkują? On na to zdumiony, że przecież dziś niedziela.
Po chwili ryknęliśmy śmiechem obydwoje.

Pierwszy raz w życiu mi się tak zdażyło.
Trochę się martwię, ze mnie tak skołowało. No co zrobić.

Dzisiaj było u nas pięknie na dworze, cieplutko i słonecznie.
Wiosna.

Bardzo dziękuję wszystkim za słowa uznania. Bardzo się ciesze, że robię widoczne postępy, hehe

Kto by to pomyślał.
No może pan Piotr, wspominany na blogu niejednokrotnie, który kierując mnie do swojego fizjoterapeuty, powiedział: ten człowiek to cudotwórca (też wspominany wielokrotnie).
No naprawdę!!! Sprawił, że w bezwładnej, trzęsącej się ręce po siedmiu latach wróciła siła.
 hehe



 Potrafię też zrobić parę innych pożytecznych rzeczy. Teraz to nawet myślę, że była mi pisana sprawna ręka i głowa i dlatego trafiłam pod taką dobrą opiekę.

Ale o tym następnym razem....

Pewnie już praca w ogrodzie wre?

Pozdrawiam serdecznie:-)

13 komentarzy:

  1. Czasami tak mam ze jak wstaje to się zastanawiam co to za dzień??
    Dziękuje za śliczną karteczkę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe no tak, ale niedzielę się odróżnia od dnia powszedniego :-)

      Usuń
  2. hahahahaha Fajna przygoda. :D Ja też czasami tak mam, ostatnio myślałam, że jest piątek, a była środa, w czwartek zaś byłam pewna, że jest piątek, a w piątek już nie czułam się na piątek. buahahahahaha

    Pozdrawiam, dużo zdrówka i radości. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehehe, piątek to ja zawsze odróżniałam jak pracowałam. Koniec pracy był uświętowany piwkiem, o tym się nie zapominało, hehe

      Usuń
  3. Dziękuję za prześliczną karteczkę :)
    Wszystkiego najlepszego, zdrowia i dalszej cudownej przemiany :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa przygoda. I dobrze, że dobrze się skończyła :).
    Kochana Marzenko. Z okazji świąt chciałabym Ci życzyć wszystkiego co najlepsze. Niech będą one dla Ciebie jak najlepsze!
    Wesołych świąt!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ha ha ha :) Marzenko - to ty nieźle zakręcona byłaś !? Ech ! Widzisz - każdemu może się zdarzyć... Życzę ci radosnych Świąt !!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Marzenko, ślicznie dziękuję za niespodziankę. Zajrzyj na mojego lalkowego bloga. Wesołych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No na ciacho mi narobiłaś smaka :-) Wesołego jaja :-)

      Usuń
  7. Nieraz tak się przytrafi. Marzenko życzę Wesołych świąt Wielkanocnych Jeszcze raz dziękuję za kartkę. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń