wtorek, 9 kwietnia 2019

Już wiadomo jak sprawić, żeby marzenia się spełniły ? :-)

    Ja akurat nie mam typowych marzeń, doszłam do wniosku, że to nie ma sensu, bo szczęścia nie daje to, co się zazwyczaj chce osiągnąć.
Przez całe życie miałam wielką potrzebę zostać raczej kurą domową niż kogutem. Szukałam szczęścia w zaciszu domowym i sądziłam, że dzięki temu będę zadowolona, radosna i dlatego pomogę innym.
Okazało się, że to nic bardziej mylnego.
Przypominam, że  człowiek nie wie, co  jest tak naprawdę dla niego dobre.(tybetańska prawda) i to się potwierdziło w moim przypadku. Chyba dawały o sobie znać prawdziwe, skrywane cechy charakteru :-)

W każdym razie, nauczyłam się przyjmować to co przynosi los, a nawet znaleźć w tym  pożytek.
Rzeczywiście czasem zaskakuje mnie pomyślne rozwiązanie problemów.

Dzięki temu wierzę w to, że wybrałam odpowiednią ścieżkę rozwoju i to dzięki temu mogę pomagać innym.

Znaleźć swój ból, znaleźć intencję, aby go rozpuścić, dało mi wolność i dało wielką siłę.

Okazało się, że podświadomie wiedziałam, śpiewając często piosenkę "Pokaż na co cię stać", że kiedy zaufam sobie , będę iść szybciej, niż nie jeden chciałby biec..., :-)

Wówczas nie wiedziałam o co chodzi.
Nie wiedziałam, czego mam szukać.
To się samo stało.
Moje nieszczęście zmusiło mnie, aby nauczyć się żyć od nowa. Jednego jestem pewna, że dzięki temu, że miałam takie pokłady współczucia w sercu, przyciągnęła mnie siła, dla której to jest najważniejsze..
Pewien mądry człowiek, powiedział, że Oświecenie przyciąga Oświecenie.

 To bardzo dobre wieści dla mnie :-)


Horoskop jak to horoskop, trochę może pasować do każdego, więc w sumie można się tym nie przejmować,  albo przejmować, jak kto woli :-)

Na Nowy Rok były rozdawane ciasteczka z wróżbą. Ja wzięłam dwa, bo ciasteczka były pyszne.

Taki były wróżby:


......niczego nie powinien z góry odrzucać,a zawsze stawać o stronie tego co prawe.


No bardzo pięknie. Ja tak żyje od dawna. Dzieci są ze mnie dumne i mogą brać ze mnie przykład.
Odnoszą swoje wielkie sukcesy, więc nie jestem wzorem do naśladowania dla nich, ale na pewno wsparciem w trudnych chwilach.
Tak więc, wróżby może pasują do innych mi kogutów, żeby o tym pomyśleli.
 Ja nie muszę się nad tym zastanawiać, chyba, ze chcę się pośmiać radośnie, spontanicznie żyję wedle tych zasad.


Ale np. radość wywołały prezenty jakie dostałam za robienie kartek, jajek, bombek dla schroniska Korabki. Właśnie koleżanka mi dostarczyła :-)


Ja bym sobie tego nie wymarzyła.
Nie miałam pieniędzy, bo kot mi się rozchorował, duży rachunek za światło przyszedł, a tu proszę, taki prezent!!

Zachęcam wszystkich do intencji, aby zrozumieć współczucie, a wszystko się szczęśliwie odmieni Wam i otoczeniu wokół.

Bardzo przepraszam jeśli kogoś urażę, ale przypominam sobie, że miłosierdzia uczył też Pan Jezus i żył wedle tej zasady. Z czasem, wielu wiernych zapomniało jakie to ważne, skupili się na samej wierze. A to przerodziło się w nienawiść między ludźmi.

Wydaje mi się, że nie o to chodziło.

Przypomniały mi się słowa Dalajlamy XIV, wierzmy w to co się sprawdza, aby uczciwie żyć, nie robić nikomu krzywdy. (nie pamiętam dokładnych słów, ale tak zrozumiałam)

Tego nam z całego życzę!!!!




Wiedza jest źródłem siły i drogą do sukcesu. Nigdy o tym nie zapominaj. Dzięki poszerzaniu zakresu posiadanych informacji możesz dokonać naprawdę niezwykłych rzeczy.
      cyt.

i  pasuje do przekonania, żeby się nie bać pytać. Można zostać noblistą :-)

7 komentarzy:

  1. A ja zaś wiem, że warto marzyć, ponieważ marzenia się spełniają.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli wiesz Karolinko jak sprawić, żeby marzenia się spełniły? hehe i bardzo dobrze :-) uściski :-)

      Usuń
  2. Jak to mówią, nie chodzi o to, żeby złapać króliczka, ale żeby go gonić". Same marzenia mogą wtedy sprawiać przyjemność, bo nic nie kosztują. Do wszystkiego w życiu trzeba podchodzić jak do daru, a nie jak do czegoś co się nam należy, wtedy nie ma rozczarowania tylko radość. Najwięcej radości przynosi cieszenie się ze szczęścia innych, dlatego cieszę się razem z Tobą z tych prezentów. Mam nadzieję, że kotek już zdrowy. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kotek jeszcze dostaje krople, ale już szaleje rozkosznie :-) Przypomniał mi się Twój komentarz o Dyziu Marzycielu, coś czuję, że zainspirował mnie do napisania o tym posta :-) Uściski :-)

      Usuń
  3. Najlepsze są zawsze proste rozwiązania! Pewnie, że ważne jest , by żyć uczciwie i nie robić nikomu krzywdy. Wtedy żyje się lepiej i na pewno szczęśliwie i radośnie ! Tak trzymać !!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak wiadomo, proste rozwiązania są najtrudniejsze do zrealizowania, niestety. Bierze się to stąd pewnie, że człowiek czasem tak do końca nie wie, co tak naprawdę robi. Ale wielu też się łatwo udaje, hehe taka karma. Tak trzymać !! Uściski :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Obserwując ludzi, obserwując pokolenia przede mną, moje i po mnie widzę pewną powtarzalność. I dlatego doszłam do wniosku, że potrzeby człowieka jak i jego marzenia zmieniają się wraz z wiekiem. Należę do tych osób, którym wielkie marzenie się spełniło i jest nadal w moim zasięgu ale codzienność ogranicza mi do niego dostęp. Więc czasami spełnione marzenia są ale nie można się w pełni nimi cieszyć. Ale najważniejsze, że jest :) Koty cudne... uwielbiam twoje domowe zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń