niedziela, 9 sierpnia 2020

Tyrmand o Warszawie

     Koleżanka z Wrocławia przeczytała książkę "Zły" Tyrmanda i zapytała, jak ja teraz widzę Warszawę? czy poznaję w Warszawie to co widział Tyrmand. Nie pamiętałam tej książki. A po przeczytaniu fragmentów, które mi wysłała, nabrałam przekonania,że nigdy do niej nie zajrzałam. Po prostu nazwisko Tyrmand jest znane.
 Ale kiedy zaczęłam myśleć jak bym opisała dzisiejszą Warszawę, to nie byłby wzruszający opis. W pierwszej chwili, nie widziałam tu nic wzruszającego.
Tak jak zawsze, we wszystkim można dostrzec, coś niezwykłego, ale kiedy zaczęłam oglądać ostatnie zdjęcia okolicy, pojawiły się radości, podziw, wzruszenie.
W mojej okolicy już stanęły wieżowce i przesłoniły niebo. Za to pojawiły się nowe możliwości oglądania blasku słońca, błękitnego nieba.
Wschód słońca odbija się w wieżowcach na zachodzie i promienie budzę mnie teraz prze okna skierowane na wschód. :-)))Nigdy o 8 rano nie było w pokoju słońca, a teraz jest !




A zachodzące słońce odbija się w  szybach na wschodzie. Ogromnie mnie bawi ten widok. Zawsze mi mówili,ze mam specyficzne poczucie humoru, teraz mam czas się nacieszyć. 
Ja wiem, niektórzy radzą cieszyć się z małych rzeczy, ale ja uważam, ze taka spostrzegawczość to  wielka rzecz. 
Moim zdaniem, to znaczy żyć tu i teraz!

Może tylko samotność, kwarantanna spowoduje nauczenie się tego. Umiejętności, której inaczej bym nie zdobyła, zajęta wszystkim i wszystkimi, niespokojna


Zachód słońca :-)
 odbija się w wieżowcu na wschodzie, a ten odbija się w wieżowcu na zachodzie. Widzicie taki słoneczny wieżowiec ?
:-)))

Ja tak jak Tyrmand kocham Warszawę i dostrzegam piękno w tym co widzę:-)))

Któregoś dnia spadł ulewny deszcz.

 W tym samym czasie świeciło słonko z zachodu. Taki niezwykły widok musiałam uwiecznić :-)





 Dziś jest upał. Słoneczko rozświetla świat. Między innymi moje kwiatki.



Kwiaty są takie same, ale widzimy je różnie. Pomyślałam sobie, że to tak, jakby czasem zakładać okulary z filtrem ego, a czasem nie.

 Widok na świat bez filtra ego jest dużo piękniejszy. Mieni się takimi barwami, o jakich byśmy nie marzyli nawet.

Wiem, że człowiek patrzący bez filtra ego, zobaczy niezwykłe rzeczy, nawet w miejscu na pierwszy rzut oka zwykłym. Nie musi jechać nie wiadomo gdzie, żeby dojrzeć cuda.

I pamiętajcie to nie jest cieszenie się z małych rzeczy. Patrząc ogólnie podziwiane krajobrazy można .nie poczuć uroku aż tak głęboko bez okularów z dobrym filtrem.

Jestem pewna, że wiele osób się ze mną zgodzi.

Pozdrawiam serdecznie.

1 komentarz:

  1. Pamiętam jakim smutkiem napawały Cię rozbiórki starych budynków, a teraz cieszą Cię te nowe. Czyli nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło :)Zdjęcie ulewy cudne, zazdroszczę, bo sama czekam na zbawienny dla mojego ogrodu deszcz. :0 Pozdrowionka. :)

    OdpowiedzUsuń