niedziela, 22 lipca 2018

Skąd się bierze strach?

      Ludzie boją się różnych rzeczy. Jedni tego, a inni zupełnie czegoś innego. Moim zdaniem, to świadczy o tym, że nie jest to uczucie jednoznaczne i obowiązkowe, a więc nie niezbędne do życia.
Może u dzieci tak, bo ze strachu nie wejdą do klatki z lwem. Dorosły nie zrobi tego z rozsądku po prostu.
Strach jest odruchem, zwierzęcym instynktem i świadczy raczej o braku logicznego myślenia, czego nie mają również dzieci. (gdzieś to wyczytałam, hehe)
Dorośli, dla odmiany, myślą i wymyślają, co to na logikę może się źle skończyć.

    Kiedy zaczęłam zwracać uwagę na to co tak naprawdę robię i dlaczego, bardzo zmieniłam stosunek do tego co się ze mną dzieje. Strach, podobnie jak gniew, złość, zazdrość,. przeszkadzają w szczęśliwym życiu. Pokonywanie ich, nieustanna walka, to nie jest bohaterstwo, tylko wielki trud. Moim zdaniem najlepiej je w ogóle wyeliminować.

Przypomniało mi się jak koleżanka, z którą zjeżdżałam na sankach, śmiała się ze mnie nieco przerażona: ty to nie masz wyobraźni i dlatego się nie boisz.
Zdziwiłam się, co ma do tego wyobraźnia?
A to z tego często się bierze strach!
Osoby myślące już kombinują co by było gdyby, już boją się na zaś i choć bardzo popularne jest pozytywne myślenie, rzadko kto to potrafi.
Oczywiście, łatwo jest patrząc z boku, mówić komuś nie martw się, wszystko będzie dobrze, ale jak nam coś dokucza to już się nie widzi różowo.
W umyśle, dzięki logicznemu myśleniu , pojawiają się obrazy niepowodzenia, porażki i boimy się, bo będzie bolało.
Zaczyna pracować nasza bujna wyobraźnia.

A wizje urojone w naszej głowie, się nie sprawdzają, w każdym razie, nie aż tak boleśnie.
Często okazuje się nawet, że niepowodzenie przeradza się w wielkie powodzenie. Nie stało się to co chcieliśmy, ale dzięki temu stało się coś o wiele korzystniejszego.

Pamiętam, ze kiedy zaczęłam uczyć się zmieniać moje życie na szczęśliwsze z pożytkiem dla wszystkich czujących istot, podstawowym osiągnięciem było stać się wolnym człowiekiem i mieć szacunek dla siebie.

Dlatego, nie jest już sukcesem pokonywanie słabości, ale życie bez nich.

Czy to jest możliwe?

Ja wierzę, że jest,  przywołując dobrą energię, jak to ludzie lubią mówić, Energię  Miłości i Mądrości  jak uczą nauczyciele bon. A dzięki ich nauce umiem, ją przywołać i zatrzymać.

Niech każdy wykorzysta swoją Moc, żeby być wolnym, szczęśliwym człowiekiem, żyjąc dla pożytku wszystkich czujących istot.


No to pojechałam , hehe, to chyba od tego upału wspaniałego



 Amarantusy w całej okazałości dla Uli.



Odwiedza mnie czasem czarny sąsiad. Jest ogromny, ale taki milusi :-)
Zawsze chciałam mieć czarnego kota, a ten naprawdę nie ma żadnej białej plamki! niesamowite!




    Człowiek o  " Mądrości wielkiej jak ocean" powiedział "świątynią jest nasz umysł i nasze serce, filozofią dobroć"

I tak sobie myślę, że każdy zdecyduje jaką zbuduje świątynię :-))

Moja jest ciągle w remoncie.., uch





4 komentarze:

  1. Niesamowite, mam taką samą różę. Wyhodowałam ją z patyka, od róży, którą dostałam od ucznia na zakończenie rojku szkolnego. Wsadziłam oczywiście wszystkie patyczki (gdy kwiatki opadły), ale tylko ta jedna się przyjęła i rośnie już chyba czwarty rok. Pozdrawiam cieplutko. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ to radość jak się uda taki kwiat wyhodować, wyobrażam sobie, hehe Masz rączkę do kwiatów !Pozdrawiam serdecznie :-)

      Usuń
  2. Myślę, że każdy ma swoją własną granicę strachu, którą ciężko przekroczyć innemu człowiekowi. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy ma swoje granice, oczywiście, i sam musi je przekroczyć,żeby stać się wolnym, bo warto, wiem coś o tym :-) Uściski serdeczne

      Usuń