niedziela, 11 listopada 2018

Bombki, karty w Dzień Niepodległości

     Taki wzruszający dzień.......
powoduje, że inaczej się patrzy na dzień codzienny.
Co ja robię jako wolny Polak?

I chyba pierwszy raz świadomie doceniłam ten fakt.
Byłam na wyborach, myślę o tym co się dzieje dookoła, nie boję się powiedzieć co myślę, wykorzystuję warunki, które mam, aby żyć i dać żyć innym.
:-)
Przekazałam kartki i bombki dla schroniska w Korabiewicach.




Okazało się, że wykleiłam już jedną paczkę kartek :-) Zrobiłam 50 kartek na 100-lecie Niepodległości :-)

Ozdobiłam 20 bombek.
Podobno koty cieszą się największym powodzeniem. Na szczęście dużo osób lubi koty.
Czapka mi została z zeszłego roku i akurat pasuje kotu :-)




Ja osobiście lubię robić sweterki z cieniowanej wełny.

Bardzo mi się takie bombki podobają.

Wczoraj popatrzyłam chwilkę na koncert ze Stadionu Narodowego i strasznie mnie poruszyły zdjęcia z komunistycznej Polski, ze stanu  wojennego. 
Ja to pamiętam. Czołgi na ulicach, demonstracje, wojsko, policja, która biła pałami nie raz demonstrantów na ulicach.

A dziś patrze jak idą ludzie szczęśliwi z flagami, żeby uczcić wolność.
 No naprawdę jest się z czego cieszyć.

 Pewnie dołączą do jakiejś większej demonstracji na Placu Europejskim

Dziś pan redaktor wspomniał o kulturze politycznej z czasów Piłsudskiego.
Józef Piłsudski wysłał na zachód Romana Dmowskiego swojego politycznego przeciwnika, bo wiedział, że mimo to, Dmowski najlepiej załatwi wsparcie dla Polski.
Fajnie by było, żeby zawsze dobro ojczyzny było na pierwszym miejscu.

Zerknęłam też na transmisję mszy św. w Swiątyni  Opatrzności Bożej z ciekawości. No i muszę przyznać, że ten gigant na taką okoliczność jest idealny. 

Centrum Opatrzności Bożej zobaczyłam pierwszy raz ze 2 lata temu, kiedy przyjechała koleżanka i chciała zwiedzić to miejsce. Gdyby nie ona, to nawet nie wiedziałabym, ze to jest w Wilanowie. Cały rwetes związany z budową przypadł na czas mojego wypadku, więc nie słyszałam.
Z wrażenia napisałam posta o tym kompleksie. Niestety nie pamiętam, który to. 

Dojrzałam na balkonie kwitnący mały kosmos. 

Kiciusie już się polubiły :-)


Kotka zaczepia wychodzącego kota i będzie zabawa.....


I tak dzień za dniem.

Cieszę się, że znalazłam ośrodek gdzie przyjmą mnie na rehabilitację w kwietniu, więc sukces,że nie za dwa lata.

Zachęcam do zabawy w przysługi. Czasem nawet nie wiemy, że ktoś jest samotny bo nie potrafi się zbliżyć do ludzi, a taka zabawa sprzyja przełamaniu barier. 
Można zaoferować spacer, wycieczkę na rowerze, wspólną grę np. badmintona. Nie muszą to być kosztowne oferty. Podarujemy po prostu swój czas. A może dzięki temu ktoś poczuje się weselej, może dzięki temu pokaże jakim jest wspaniałym człowiekiem.
Wolnym Polakiem.
:-)


8 komentarzy:

  1. przepiękne karteczki :) Zdolniacha z Ciebie. Koteczki robione i te domowe śliczne :D Moc uścisków :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda tylko, że 100 lecie niepodległości tak bardzo poróżniła Polaków, zwłaszcza w Warszawie.
    Nie wierzę, że nie słyszałaś o oddaniu Świątyni Bożej Opaczności do użytku. Dwa lata temu trąbili o tym na okrągło.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przecież byłam i zwiedzałam, ale msze odbywały się w jakiejś mniejszej kaplicy, Z resztą nie interesowałam się za bardzo, za to dużo słyszałam ile pieniędzy kosztowało nasze państwo to centrum, hehe.
    Stąd np. się biorą konflikty.

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzeba nam wszystkim szanować dar wolności...

    OdpowiedzUsuń
  5. Prześliczne karteczki, a kociaki takie słodkie. Ale będą rozrabiać. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe, rozrabiają czasem, ale nabawiły kociego kataru, antybiotyki wciskam, brr fajnie, że Ci się karteczki podobają, Teresko, bo to teraz moja pasja :-)

      Usuń