środa, 21 listopada 2018

Rondo Wolnego Tybetu

     Ostatnie rozważania o wolności przypomniały mi, że jest państwo pochłonięte przez komunistyczne Chiny.
 Jeśli spojrzymy na sytuację w Tybecie, wydaje się ona niemal beznadziejna: nasilające się represje, dewastacja środowiska naturalnego, dramatyczna erozja naszej tożsamości i kultury, wywołana masowym przenoszeniem ludności chińskiej do Tybetu. Niemniej sprawa Tybetu jest ściśle związana z tym, co dzieje się w samych Chinach. A Chiny, niezależnie od tego, jak potężne, pozostają częścią świata. Współczesny świat staje się zaś coraz bardziej dostępny, otwarty, wolny, demokratyczny, szanujący prawa człowieka.


Chiny przechodzą proces głębokich przemian. Uważam, że aby zmiany te mogły przebiegać płynnie, bez chaosu i przemocy, konieczne są większa otwartość, wolność informacji i świadomość społeczna. Prawdy należy szukać w faktach – faktach, które nie są fałszowane. Bez tego Chiny nie mogą liczyć na osiągnięcie prawdziwej stabilizacji. Jak można mówić o stabilizacji, jeżeli trzeba coś ukrywać, a ludzie nie mogą wyrażać swoich prawdziwych uczuć?

    Chińscy bracia i siostry, zapewniam was, że nie dążę do oderwania Tybetu. Nie chcę też wbijać klina między nasze narody. Przeciwnie, zawsze byłem oddany poszukiwaniu prawdziwego rozwiązania problemu Tybetu, które służyć będzie długofalowym interesom tak Chińczyków, jak i Tybetańczyków. Moją największą troską, jak wielokrotnie powtarzałem, jest zagwarantowanie przetrwania odrębnej kultury, języka i tożsamości narodu tybetańskiego. Jako zwykły mnich, który stara się dzień po dniu żyć zgodnie z zasadami buddyjskimi, zapewniam was o szczerości moich pobudek.
      cyt. Dalajlama XIV 

      Popierając Tybet w odzyskaniu suwerenności powstało Rondo Wolnego Tybetu. Nazwa ta jest nieformalna, bo ambasada Chin zaprotestowała i rząd musiał się wycofać z tego pomysłu.
      Powstało Rondo Tybetu, ale Dalajlama XIV będąc w Warszawie został honorowym obywatelem Warszawy, a na rondzie jest tworzona Galeria Tybetańska przybliżająca tą kulturę.

      Swego czasu o niepodległość starała się Polska. Dlatego tak nam jest bliska i zrozumiała potrzeba uczenia się narodowego języka, uczenia się historii, prawa do tradycji. Bo jeśli się tego nie będzie kultywować, to jakiej wolności nauczą się nasze wnuki?
      Na dzień dzisiejszy uczą się nienawiści do wszystkiego co jest inne niż nam się podoba.
      Już łamane są prawa konstytucji. Taka wolność.
      A sam Zamoyski mówił


      Przygotowanie do konferencji Chapchura  Rinpocze z Tybetu



      Galeria Tybetańska na rondzie












      Tybetańczycy w Polsce, poznaję tu mojego ulubionego nauczyciela bon Tenzina Wangyala Rinpocze :-)



      Rondo Tybetu będzie wyrazem naszej solidarności z tymi, którzy z trudem próbują zachować dzisiaj swoją tradycję, kulturę oraz liczą na swoją niezależność.

      — Włodzimierz Paszyński, zastępca prezydenta m.st. Warszawy

        2 komentarze:

        1. Czasami mam wrażenie, że tak bardzo skupiamy się na swoich sprawach, że nie zauważamy tego, co się dzieje obok nas. Jeżeli chociaż jedna osoba przystanie przy tym rondzie i zastanowi się nad losem Tybetu - to już będzie spory sukces! Bo dzisiaj Tybet jest w kryzysowej sytuacji, a jutro... Jutro możemy to być my. Pozdrawiam

          OdpowiedzUsuń