czwartek, 18 listopada 2021

Nacjonalizm jest przeciwieństwem patriotyzmu - Jan Paweł II, kard. Wyszyński

  


 Nigdy wcześniej nie musiałam zastanawiać się, co to jest nacjonalizm. Nie było mi potrzebne, bo walka o wolność Polski, nie opierała się okrucieństwie, a teraz narodowcy głoszący hasła nacjonalistyczne organizują marsz w Dzień Niepodległości pod osłoną rządu. Na stare lata musiałam się dowiedzieć, czym to grozi.

Takie czasy

Znalazłam wypowiedzi uznanych Polaków, którzy są przeciwni takiemu zachowaniu, na którym opiera się nasz rząd i ich zwolennicy.
cyt
 Jan Paweł II przeciwstawiając się nacjonalizmowi, jednocześnie podkreślał znaczenie wspólnoty i suwerenności narodowej. Był chyba pierwszym papieżem, który tak silnie podkreślał potrzebę obrony suwerenności poszczególnych narodów. Naród ujmował jako absolutnie niezbędny element zarówno do kształtowania jak i zachowania tożsamości kulturowej człowieka. W swym paryskim przemówieniu w siedzibie UNESCO z 1980 r. przypomniał, że „naród jest tą wielką wspólnotą ludzi, których łączą różne spoiwa, ale nade wszystko kultura”. Z kolei w wystąpieniu do Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku 5 października 1995 r. tłumaczył, że „należy ukazać zasadniczą różnicę, jaka istnieje między szaleńczym nacjonalizmem, głoszącym pogardę dla innych narodów i kultur, a patriotyzmem, który jest godziwą miłością do własnej ojczyzny”. Wyjaśniał, że „nacjonalizm, zwłaszcza w swoich bardziej radykalnych postaciach, stanowi antytezę prawdziwego patriotyzmu i dlatego dziś nie możemy dopuścić, aby skrajny nacjonalizm rodził nowe formy totalitarnych aberracji”. Wyjaśnił ponadto, że „to zadanie pozostaje w mocy także wówczas, gdy fundamentem nacjonalizmu jest zasada religijna, jak to się niestety dzieje w przypadku pewnych form tzw. fundamentalizmu” (11).

Z kolei na kartach swej książki „Pamięć i tożsamość” podkreślał, że „Polskość to w gruncie rzeczy wielość i pluralizm, a nie ciasnota i zamknięcie”, dodając, że bliski jest mu „jagielloński” wymiar polskości, rozumianej jako wieloetniczny twór narodowy. Krytykował więc nacjonalizm, gdyż „uznaje tylko dobro własnego narodu i tylko do niego dąży, nie licząc się z prawami innych”. Przeciwstawiał temu pojęcie patriotyzmu, który w odróżnieniu od nacjonalizmu, „przyznaje wszystkim innym narodom takie same prawo jak własnemu, a zatem jest drogą do uporządkowania miłości społecznej”.

Jednocześnie kard. Wyszyński wyraźnie odróżniał właściwy patriotyzm od „patriotyzmu wypaczonego”. Z jego inicjatywy polski Episkopat wydał w 1972 r. „List o chrześcijańskim patriotyzmie”, w którym biskupi przypominają, że miłość do własnego narodu musi być wolna od nienawiści do innych, gdyż „nienawiść – to siła rozkładowa, która prowadzi do choroby i zwyrodnienia dobrze pojętego patriotyzmu”. A nawiązując do najnowszej historii biskupi konstatują, że „nasze czasy obficie dostarczyły nam odstraszających przykładów wypaczonego patriotyzmu w postaci rasizmu, różnego rodzaju samolubnych szowinizmu i schorzałych nacjonalizmów”.

cytaty, Kościół wobec patriotyzmu i nacjonalizmu


Nacjonalizm jest przekonaniem według którego interes własnego narodu jest nadrzędny wobec interesu jednostki, grup społecznych, czy społeczności regionalnych. Naród jest uznawany za najwyższego suwerena państwa, a państwo narodowe za najwłaściwszą formę organizacji społeczności, złączonej wspólnotą pochodzenia, językahistorii i kultury. Nacjonalizm przedkłada interes własnego narodu nad interesami innych narodów[a], zarówno wewnątrz kraju (mniejszości narodowe lub etniczne), jak i na zewnątrz (narody sąsiednie)[20].

W historii występowały różne typy nacjonalizmów, np.: narodowy konserwatyzmnarodowy liberalizmnarodowy radykalizmnarodowy socjalizm (nazizm), faszyzmnarodowy bolszewizmnarodowy komunizm


Skrajna postać nacjonalizmu jest nazywana szowinizmem[1].


Jeśliby zaś wybujały patriotyzm i przesadny nacjonalizm (choć uporządkowana miłość chrześcijańska, nie tylko nie potępia przywiązania do narodu, przeciwnie zasadami swymi uświęca je i ożywia), jeśliby tego rodzaju nieumiarkowana miłość siebie i miłość swoich wkradła się we wzajemne sprawy i stosunki narodów, nie byłoby już takiego bezprawia, którego by uniewinnić nie można. Ten sam bowiem czyn, który by według powszechnego sądu, prywatnemu człowiekowi poczytano za występny, uchodziłby za dobry i pochwały godzien, gdyby był popełniony z miłości ojczyzny.


 cyt, Sobór, promując w swym nauczaniu ideę powszechnych praw człowieka, wskazywał na liczne ich zagrożenia. Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym „Gaudium et spes”, stwierdza, że „wszelka dyskryminacja w zakresie fundamentalnych praw osobowych, czy to społeczna, czy kulturalna z powodu płci, rasy, koloru skóry, pozycji społecznej, języka czy religii, powinna być przezwyciężona i zlikwidowana jako sprzeczna z zamysłem Bożym” (29).

Nie mogę zrozumieć skąd w narodzie tak często indentyfikującym się z wiarą katolicką taka nienawiść?
Manipulacja strachem, niedostatkiem, słabością ludzką?
A gdzie miłosierdzie, którego uczył Jezus Chrystus?

Pius XI ostrzegał:
Jeśliby zaś wybujały patriotyzm i przesadny nacjonalizm (choć uporządkowana miłość chrześcijańska, nie tylko nie potępia przywiązania do narodu, przeciwnie zasadami swymi uświęca je i ożywia), jeśliby tego rodzaju nieumiarkowana miłość siebie i miłość swoich wkradła się we wzajemne sprawy i stosunki narodów, nie byłoby już takiego bezprawia, którego by uniewinnić nie można. Ten sam bowiem czyn, który by według powszechnego sądu, prywatnemu człowiekowi poczytano za występny, uchodziłby za dobry i pochwały godzien, gdyby był popełniony z miłości ojczyzny.
I tak się dzieje

1 komentarz:

  1. Co tu dużo mówić, na stare lata przychodzi wstydzić się, że się jest Polką i katoliczką. Bo te nazwy dzięki rządzącej, jedynie słusznej partii znaczą , że jest się faszystą, homofobem, a przynajmniej tak już postrzega nas świat. Ech, szkoda słów.

    OdpowiedzUsuń