Nasza zdolność do zmiany siebie, do rozwoju, ma swoje korzenie właśnie w przeszłości, w doświadczeniach przeszłych. Potrafimy doceniać rzeczy nowe dzięki wiedzy z przeszłości. Nie rodzimy się z taką zdolnością, lecz ją uzyskujemy-ktoś nam pomógł, a my umieliśmy tę pomoc przyjąć i staliśmy się bytem, który ma większą otwartość, większą do tego zdolność. A więc zawsze powinniśmy być wdzięczni.
To kim jesteśmy teraz wynika z tego, co wydarzyło się w przeszłości i dlatego powinniśmy być wdzięczni tym czynnikom za to, jacy jeteśmy teraz.
Tak samo jest z problemami w życiu. Coś stanowi problem w naszym życiu, ale możemy też pomyśleć, że to jest bardzo ciekawe doświadczenie, bo gdyby ten problem się nie pojawił, nie wydarzyło się wiele, wiele innych rzeczy, więc tak naprawdę ten problem jest całkiem dobry i zaczynamy być zadowoleni, i problem już nie jest problemem, ponieważ stał się bardzo ważnym aspektem naszego życia.
Tenzin Wangyal Rinpocze
Hehe, kto by pomyślał, że kiedyś uznam to za prawdziwe.
U mnie tak się stało. Dziwne, że w ogóle przeżyłam swoją rozpacz, w takim byłam stanie. Długo też bardzo bolało serce. Radzono nie raz, żeby już nie myśleć o tym wszystkim, było minęło i nie ma co tego rozpamiętywać.
Teraz myślę, że to najlepsza rzecz jaką zrobiłam. Wypłakałam się i dzięki temu oczyściłam serce i głowę dając przestrzeń na rozwijanie cennych wartości.
Więc nie jest prawdą, ze nie myślimy o przeszłości. Myślimy. Najpierw bywa bardzo przykro ale z czasem zaczniemy dostrzegać światełko. A po jakimś czasie światło! :-)
Najbardziej się ciesze ,że nauczyłam się być swoim najlepszym przyjacielem jak radził Nauczyciel. Dzięki temu zobaczyłam jakim jestem naprawdę przyzwoitym, zdolnym, silnym, odważnym człowiekiem.
Nie poszukałabym tego w sobie gdybym nie musiała. Wystarczyłoby mi, że mąż mnie kocha, hehe
A teraz zawsze sobie poradzę.
Czego z całego serca wszystkim życzę. Święta Bożego Narodzenia i zima to doskonały czas na rozmyślania ;-))
A u mnie choinka czeka na ubranie do dnia jutrzejszego.
OdpowiedzUsuńKochana Marzenko, niech nadchodzące święta będą dla Ciebie magiczne, błogosławione, a nade wszystko rodzinne. Niech Bóg, będący Miłością, udziela Ci w tych dniach światła, pokoju, miłości oraz wzajemnej życzliwości, niech obdarza Cię nadzieją i daje wytrwanie w trudnych chwilach. Zaś betlejemska gwiazda zwiastująca narodziny Zbawiciela niech rozświetla swoim blaskiem nie tylko czas świąt, ale także wszystkie dni Nowego Roku.
Dziękuję bardzo ! :-) Wzajemnie,życzę Ci, Karolinko, wszelkich łask od Boga !! Na początek, zrobienia zdjęcia ptaszkom :-))) Pierwszy raz jest choinka w moim domu i dlatego nie czekaliśmy z ubraniem do Wigilii jak nakazuje tradycja, hehe w tym roku wszystko jest inaczej :-) ale świetnie :-)
UsuńŚliczna choinka. U mnie też już ubrana od wczoraj, inaczej bym nie zdążyła. Jestem przeziębiona i siedzę z pudłem chusteczek do nosa. Ale reszta opanowana. Jeszcze raz życzę Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńBarszczyk mi wyszedł przepyszny jak nigdy i to bez żadnych ulepszaczy. Czuj się poczęstowana, na przeziębienie w sam raz, hehe Wesołych Świąt !
UsuńWesołych świąt Bożego Narodzenia spędzonych w gronie najbliższych
OdpowiedzUsuńPrześliczna choinka.Wesołych świąt oraz Szczęśliwego Nowego Roku.Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego :))))
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za odwiedziny :-) Wesołych Świąt ! :-)
OdpowiedzUsuń