Cieszę,ze znów przypomniałam sobie o patrzeniu w niebo :-) Niby zawirowania życiowe dookoła są, ale jak patrzę w górę to rozjaśnia mi się w głowie, :-))
Wy pewnie też patrzycie w niebo ? :-)
Przeczytałam wiadomości o Tybecie i nie mogę się oprzeć przekazaniu choć trochę z nich dalej.
Wy też już pewnie pokochaliście Tybet i będziecie kibicować aby się odmienił ich los.
Dusza nigdy nie umiera , mam nadzieję, ze niebawem odnajdą swoją. Sam Dalajlama zapewnia, że potrzebna jest demokracja na świecie.
cytat. fragment " ....Do Tybetu napłynęło 7 milionów Chińczyków, na 6 milionów Tybetańczyków. Potem Chiny zrobiły wszystko by zabić tybetańską kulturę. Około 6000 klasztorów zostało zniszczonych. Wiele innych zostało przekształconych w więzienia lub zamkniętych. Rząd tybetański na uchodźstwie że od 27 lutego 2009 co najmniej 154 Tybetańczyków dokonało samospalenia, aby zaprotestować przeciwko chińskiemu ludobójstwu, które kosztowało życie miliona Tybetańczyków. Wielu z nich zostało porwanych i ich narządy sprzedawane. Chiny prowadzą systematyczną zagładę dziedzictwa kulturowego Tybetu i zniszczenia buddyzmu tybetańskiego i tradycji religijnych, systemu edukacji, poprzez podziały społeczne, bezprawie.. Wszystkie szkoły tybetańskie muszą uczyć w języku chińskim......"
Niestety Indie bardzo się przyczyniły do takiego postępowania Chin. Teraz o tyle się wzdragają przed potęgą Chin, bo Tybet był takim buforem, a teraz są bardziej narażone na bezpośredni atak.
Zdumiałam się na te wieści, a mój znajomy Nepalczyk powiedział, że nawet bardziej się boją Indii. Pytam: jak to?. Myślałam, ze to tak samo wysoko rozwinięty duchowo kraj?. A on na to, że to tylko ludzie. Tak samo jest zazdrość, zawiść, pazerność.... takie czasy nastały.
Co świat zrobił z Chinami trzymającymi milion Ujgurów, w tak zwanych obozach reedukacyjnych, wiedząc, że są to komory tortur zarówno fizyczne jak i psychiczne oraz handlem organami?
W tym jest nadzieja , trzeba o tym pamiętać
cyt, ..."Jednak zmiana reżimu i uwolnienie Tybetu , mogą zdarzyć się tylko wtedy, gdy nastąpi implozja Chin, globalna interwencja. Nie ulega wątpliwości,że wygląda to niemożliwie, ale historia jest doskonałym przykładem, że to się może stać, tak jak upadek dyktatury Adolfa Hitler, czy podział Związku Radzieckiego.
W Tybecie są ogromne złoża miedzi, cynku i ołowiu. art.. i dzięki nim Chiny są taką potęgą gospodarczą.
Płaskowyż Tybetański, nazywany często "trzecim biegunem",
to olbrzymi - zdaniem niektórych największy na świecie -
magazyn wody pitnej. Czy Chiny powinny być jedynym państwem,
które sprawuje nad nim kontrolę? - podaje Onet wiadomości.
Jak widzicie religia nie jest problemem, pazerność na bogactwa naturalne jest problemem.
Marzenko, bardzo dziękuję za karteczkę jest śliczna. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńO jej... nie wiedziałam... okropność :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuń