Kiedy ostatnio niespodziewanie poproszono mnie o zrobienie kartek, nie poszłam na tai chi jak zwykle w sobotę.
Budzę się następnego dnia i szykuję do normalnych prac. Wychodzę z domu koło południa i zmartwiło mnie, ze wszystko zamknięte. Pomyślałam, że może przyłączyli się do strajkujących nauczycieli, a ja nie usłyszałam. Poszłam na pocztę, zamknięte, pojechałam do biura, zamknięte.
Zmartwiłam się, że nie załatwiłam ważnej sprawy. Wracając do domu zastanawiałam się, czy ćwiczenia odwołane? Weszłam do żabki, bo piekarnia też zamknięta, kupić chleb.
Pytam pana: co to wszystko zamknięte, strajkują? On na to zdumiony, że przecież dziś niedziela.
Po chwili ryknęliśmy śmiechem obydwoje.
Pierwszy raz w życiu mi się tak zdażyło.
Trochę się martwię, ze mnie tak skołowało. No co zrobić.
Dzisiaj było u nas pięknie na dworze, cieplutko i słonecznie.
Wiosna.
Bardzo dziękuję wszystkim za słowa uznania. Bardzo się ciesze, że robię widoczne postępy, hehe
Kto by to pomyślał.
No może pan Piotr, wspominany na blogu niejednokrotnie, który kierując mnie do swojego fizjoterapeuty, powiedział: ten człowiek to cudotwórca (też wspominany wielokrotnie).
No naprawdę!!! Sprawił, że w bezwładnej, trzęsącej się ręce po siedmiu latach wróciła siła.
hehe
Potrafię też zrobić parę innych pożytecznych rzeczy. Teraz to nawet myślę, że była mi pisana sprawna ręka i głowa i dlatego trafiłam pod taką dobrą opiekę.
Ale o tym następnym razem....
Pewnie już praca w ogrodzie wre?
Pozdrawiam serdecznie:-)
Czasami tak mam ze jak wstaje to się zastanawiam co to za dzień??
OdpowiedzUsuńDziękuje za śliczną karteczkę
hehe no tak, ale niedzielę się odróżnia od dnia powszedniego :-)
Usuńhahahahaha Fajna przygoda. :D Ja też czasami tak mam, ostatnio myślałam, że jest piątek, a była środa, w czwartek zaś byłam pewna, że jest piątek, a w piątek już nie czułam się na piątek. buahahahahaha
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, dużo zdrówka i radości. :)))
hehehe, piątek to ja zawsze odróżniałam jak pracowałam. Koniec pracy był uświętowany piwkiem, o tym się nie zapominało, hehe
UsuńDziękuję za prześliczną karteczkę :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego, zdrowia i dalszej cudownej przemiany :)
Uściski :-)
UsuńCiekawa przygoda. I dobrze, że dobrze się skończyła :).
OdpowiedzUsuńKochana Marzenko. Z okazji świąt chciałabym Ci życzyć wszystkiego co najlepsze. Niech będą one dla Ciebie jak najlepsze!
Wesołych świąt!
Dziękuję bardzo :-) Wesołych Świąt, Karolinko :-)
UsuńHa ha ha :) Marzenko - to ty nieźle zakręcona byłaś !? Ech ! Widzisz - każdemu może się zdarzyć... Życzę ci radosnych Świąt !!!
OdpowiedzUsuńUściski świąteczne Ulu :-)
UsuńMarzenko, ślicznie dziękuję za niespodziankę. Zajrzyj na mojego lalkowego bloga. Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńNo na ciacho mi narobiłaś smaka :-) Wesołego jaja :-)
UsuńNieraz tak się przytrafi. Marzenko życzę Wesołych świąt Wielkanocnych Jeszcze raz dziękuję za kartkę. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń