niedziela, 21 lutego 2021

Przeszczęśliwy dzień :-)

     18 lutego o 5.30 taki miałam widok za oknem.

Był zwiastunem bardzo szczęśliwego dnia :-D


Zza drzew wyłania się największy wieżowiec w Unii Europejskiej.
Widzę, że każda epoka zostawia w Polsce znak. Mieliśmy największe getto, największy pac, a teraz buduje się największy wieżowiec  w Europie.  Ale to raczej znak czasu XXI wiek, bo nastroje są porównywalne do komunizmu, a niektórzy uważają, że do  faszyzmu. W każdym razie nie ma demokracji i wygląda na to, że nie jesteśmy do tego zdolni na razie.


Niemniej jednak świat jest piękny. Dobrze mieć takie szczęście, żeby to zauważać. 
:-)))
W książce "Wielka księga radości" jest tez mowa o tym, że z cierpienia rodzi się coś pięknego. I już mam 100% pewności, ze to moje cierpienie to nie kara, tylko dar, dzięki któremu zrozumiałam jakie mam szczęście, jaką mam dobrą karme, jaką mam siłę. I upewniłam się jak wpływa na nas współczucie, miłość, aby życie miało sens.
Polecam wszystkim tę książkę, odnajdziecie w niej na pewno wiele wspierających myśli.

Dziś już jest sucho, po zimie ani śladu :-) Posiałam już maciejkę w doniczkach, i odkryłam listeczki w chryzantemach, Ciekawe czy zakwitną? Posadzę hiacynty. Kwitną u was hiacynty?



Tak sobie pomyślałam,ze dla osób są innej wiary będzie miło przeczytać, jak wiarę postrzegają święci ludzie w "Wielkiej księdze radości" Ja się bardzo ucieszyłam, to może i was ucieszy ;-)




U nas też się mówi, że cierpienie uszlachetnia. Powinno to ludzi zachęcać, ale jednak nie zachęca. Wszyscy się boją i chcą, żeby się wiodło. 

Okazuje się, że cierpienie pozwala nauczyć się być szczęśliwym.

Z drugiej strony sami popadamy w skrajność poświęcania się, rozdrapywania ran..... aby cierpieć, choć wolelibyśmy tak się nie czuć.

Ta książka wskaże drogę, jak nauczyć rozróżnić te stany, hehe, naprawdę powstała dla pożytku wszystkich czujących istot. :-)))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz