Słyszałam, że na jazz można przerobić wiele utworów, o czym przypomniała Karolinka, blogowa koleżanka, ale nie przypuszczałam, że takie :-)
Przypomniało mi się, że koncercie na Politechnice, wykonano utwór "Prawo i Pięść", którą w oryginale śpiewał Edmund Fetting. No naprawdę świetnie zabrzmiał.
Zadzwoniła koleżanka, czy mam kartki w tym roku, bo chciała wysłać zagranicę? Zaskoczyła mnie i ucieszyłam się, że moja twórczość przypadła do gustu. Chociaż wydawało mi się, że talentu już nie mam, na te słowa, połączyły się styki w mózgu, Muza zainspirowała i powstały karteczki, które już szczęśliwie rozdałam życzliwym mi ludziom. Dwie poleciały na Sardynię z siostrą :-)
Do powstania kartek przyczyniła się też ulga z załatwienia pomyślnie sprawy, która się ciągnęła z rok, w urzędzie :-)
ufff
Ta spodobała się panu, który prowadzi małą kawiarenkę na Twardej 66. Przychodzę tam na ciastko wegańskie, które piecze żona.
Bardzo polubiłam tam chodzić jeszcze w lato na lody i tak zostało do dziś, bo jest to bardzo przyjazne miejsce dla mnie.
Pan jest żonaty od trzydziestu lat i często zachwala żonę, podziwia i wcale nie jest znudzony związkiem. To, że czasem coś nie pasuje, wcale nie jest przeszkodą, żeby ją kochać :-)
To jest balsam na moją poranioną dusze:-) Takie rzeczy się naprawdę zdarzają.
Pan kiedyś powiedział, że o to trzeba zadbać, nie niszczyć szukając atrakcji na świecie, nie ulegać fascynacji, złudzie.
O, i tym mnie po prostu zachwycił.
Przypomniało mi się, że to co człowieka spotyka to przypadek, ale to jak zareaguje, to karma.
Ten pan ma na pewno bardzo dobrą karmę i zbiera dobrą karmę!!!
Pewnie już się kiedyś spotkaliśmy. To też jest bardzo dobry znak :-)
I to, że my się spotykamy na blogu, też dobry znak :-)
Moja babcia mówiła: swój do swego po swoje.
A ja jestem dobrym człowiekiem, to takich przyciągam :-)
Innych pewnie wkurzam, hehe
Uściski mocne :-)))
ps. Mój związek, nie był od tego,żebym w nim była beztrosko bezpieczna. Wydobył ze mnie inne umiejętności. każdy ma swoją droge do oświecenia. Każdemu jest co innego potrzebne w danej chwili :-)))
Ja uporałam się ze swoim strachem przed samotnością. Teraz czekają inne wyzwania. Kto wie, może teraz dbanie o dobrego partnera? :-)
Czego Ci z całego serca życzę. A karteczki są cudne. Spodobały mi się te sweterkowe wstawki, no i przypomniałaś mi, że tez muszę parę karteczek zrobić. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńFajnie Ci idzie to robienie kartek, Marzenko ! Mnie też podoba się kartka z wzorem swetrowym. Nie dziwię się, że temu panu z kawiarni się spodobała.
OdpowiedzUsuńDobro przyciąga dobro ! Trzeba iść do przodu i mocno wierzyć w siebie, choć czasem wcale nie jest łatwo. Wiem, u mnie też jest raz dobrze, raz źle. Pogoda też nie rozpieszcza... Dobrze , że mam pracę i o to nie muszę się martwić. Ściskam kochana :))) Pozdrawiam :)))
Śliczne kartki zrobiłaś. Pan mnie zachwycił, marzy mi się taki mężczyzna. hehe Ludzie tak często się poddają, ulegają atrakcjom, nie naprawiają, a o to chodzi. Przecież nie zawsze będzie pięknie. Pan dał mi jeszcze więcej wiary, no cudowny człowiek, piękne to musi być małżeństwo. :) Życzę Nam takiego. hehe Kto wie, może i nam pisana szczęśliwa miłość, szczęśliwa nie oznacza sielanki 24 na dobę i wielu o tym zapomina. Dobrze, że my rozumiemy. Tulę mega mocno. :****
OdpowiedzUsuńCudowne karteczki, nawet nie potrafię wybrać najpiękniejszej z nich
OdpowiedzUsuń