środa, 6 marca 2019

Korabki cz.3


 Można było też zakupić książki, kosmetyki, gadżety przekazane przez firmy lub osoby prywatne.

Biżuteria do wykonania własnej zawieszki






Na stoisku spożywczym były produkty własnoręcznie przygotowane np. chlebek z dodatkami ziaren, smalec z fasoli, pasztet z soczewicy itp. Ja kupiłam sobie zupę z dyni i kanapkę z pasztetem z soczewicy.
Kanapkę musiałam popić herbatą z ogniska, hehe


W słoiku jest mus brzoskwiniowy (chyba), pyszny.




Tort z okazji 7 rocznicy Vivy w Korabiewicach:-)


Czereśnie w occie.





Z wybiegu dla koników przeszliśmy do kociarni.W jednym pokoju był kot, którego ktoś przymarzniętego odrywał od asfaltu. Kot został potrącony przez samochód.
Teraz jeszcze ma dwie śruby, więc ledwie chodzi, ale można go pogłaskać u wolontariuszki na rękach.


 W drugim pokoju mieszkają 4 koty.
Mała wolontariuszka bawi się z nimi.
Było ich na początku 40. Koty odebrano staruszce, która nie panowała nad tą populacją, nie wysterylizowała, nie karmiła za dobrze. Prawie wszystkie miały chore nerki.
Na szczęście pozostałe koty zostały adoptowane. Miejmy nadzieję, że i te znajdą niebawem opiekunów.

Kotami zajmuje się min. dziewczynka wolontariuszka, przychodzi się pobawić z nimi :-)




 Kiciuś śpi w zamku nie przejmując się gwarem.




Druga tura zwiedzania.





Czym skorupka za młodu....

2 komentarze: