Byłam zaproszona, ale niestety nie miałam siły jechać.
Po obejrzeniu zdjęć, bardzo żałuję.
Za rok koniecznie muszę zobaczyć na własne oczy te roześmiane buzie :-)
Przypomniało mi się jak dawno temu pojechałam na zwiady do tego ośrodka. Lato było, siedziałyśmy z koleżanką przed domem i mijała nas grupka dzieciaczków. Jak zobaczyłam te spokojne, wesołe, ufne oczka od razu wiedziałam, ze tam jest bezpiecznie, czyli to co najważniejsze.
I najwidoczniej się nie pomyliłam, bo od kilku lat maja wsparcie od
Zobaczcie sami ile serca, życzliwości, ciepła jest w tym domu.
I z prezentów też zadowoleni :-)))
Wesołych świąt Kochani :-)))
Zakończyłam dziś 4 tygodnie intensywnej rehabilitacji. Najbardziej cieszę się z naświetlania lampą Solux, i gorące kompresy żelowe. W taka pogodę już mam wszystko przemarznięte i rano ledwie z łóżka się wstaję, chociaż mrozu jeszcze nie ma, ja już źle znoszę ochłodzenie. Lekarzowi powiedziałam co na mnie najlepiej podziałało i pani w prezencie pod choinką położyła jeszcze kilka dodatkowych dni,
Dobrze, że miałam kartkę dla niej, teraz żałuję, że taką małą, hehe
I jeszcze jak wracałam przez park wyjrzał do mnie listek zielony. Naprawdę, sami zobaczcie :-)
Mam takie ogólne wrażenie, że gałęzie już są żywe i zaczynają nabierać kolorów.
A może mi się tylko zdaje?
Jutro pokażę moje kartki :-)
Marzenko, najbardziej ujął mnie... listek zielony , ale fajnie, że mieszkańcy Domu Samotnej Matki mają wsparcie i wszyscy są zadowoleni :)) Buziaczki :))
OdpowiedzUsuńDzisiaj idę tamtędy na rehabilitację to zobaczę, czy rośnie, hehe Buziaki:-)
Usuń