Bartek zrobił jeszcze dwie kartki, a Ania spróbowała oklejania serwetkami bombek. Zaproponowałam taki styl prawie decoupaqe, tylko bez lakierowania. Przy okazji wykorzystamy fragmenty serwetek, które wyrwałam w zeszłym roku w sanatorium :-)
Powstały takie prace.
A wieczorem naklejanie błyszczących cekinów
Na koniec powstała jeszcze kartka dla babci
Ciekawe jakie wrażenie prace zrobiły na domownikach?
Ja tam jestem zachwycona :-)
Jutro już mają przynieść swoje koraliki i inne dodatki, bo spodziewam się, że produkcja dopiero ruszy.
Ponieważ dzieci są bardzo samodzielne, to ja zajęłam się przygotowywaniem smakołyków.
I tak sobie pomyślałam, że Was zachęcę do wykorzystywania wyciskarki do soków. Coraz bardziej popularny jest ten sprzęt, bo okazało się, że wyciskane soki są dużo bardziej wartościowe niż takie z sokowirówki. A dla mnie to jest dodatkowo sprzęt zbawienny. Mam ręce słabe, więc idealnie wyciska się cieciorka na humus. Uwielbiam kanapki z humusem i ogórkiem kiszonym, co jest dodatkowo ogromnie zdrowe jedzenie.
Dzięki temu sprzętowi również genialnie miażdżą się ziemniaki czy cukinia na placuszki.
Polecam z całego serca !
Myślę, że i Was zainteresuje jak szybko posuwają się prace przy budowie centrum handlowego na Fabryce Norblina
Mam akurat przystanek autobusowy, z którego jeżdżę na rehabilitację, więc czekając zrobiłam kilka zdjęć przez dziury w ogrodzeniu.
I na miejscu mojej dawnej kamienicy, w której były nakręcane odcinki serialu "Dom" wznosi się już wieżowiec.
Największym przeżyciem dziś, było dla mnie zadanie z matematyki. Chłopiec zapytał, czy mogę mu pomóc? Z rozpędu powiedziałam, że oczywiście. Po czym czyta mi zadanie, a mnie zatkało, bo nie wiedziałam jak to zrobić.
Bezradnie rozłożyłam ręce i poprosiłam, żeby mi napisał to zadanie, to dowiem się i jutro mu wytłumaczę. No trudno, nic nie poradzę.....
Niedawno sobie przeczytałam to zadanie.
I gęba mi się roześmiała, prościzna, na szczęście na tym poziomie kumam, hehe
Takich miłych odkryć wszystkim życzę z okazji Mikołajek :-)))
Zdolne dzieciaki, a Ty przy nich zrobiłaś się radośniejsza. :)
OdpowiedzUsuńMów co chcesz, że zdrowe itd. ale ja nie cierpię humusu, nie smakuje mi i już. Za to soki mogę litrami i tu też problem, bo jak z butelki albo kartonu, to nie muszę nic robić. Wyciskarki nie mam, a sokowirówka się zepsuła. Pozdrawiam cieplutko :)
Teresko, zachęcałabym bardzo do napisania listu do Mikołaja o wyciskarkę :-) Może i humus własnej roboty by Ci zasmakował? Te kupne to już inna bajka :-0 Usciski cieplutkie :-) U nas mży i buro, błe
OdpowiedzUsuńfajne ozdoby
OdpowiedzUsuń