Gdy dowiedziałam się, że zagra tam Mintoft, "popędziłam' z radością.
Mintoft śpiewa przede wszystkim poezję francuską, którą pokochałam ze 30 lat temu słysząc ją Teatrze Ateneum. A w ostatnich czasach pisze polskie teksty i do nich muzykę.
Muszę przyznać, że poezja śpiewana w jego wykonaniu jest bardzo udana :-)
Pierwszy polski koncert widziałam w La Boheme, galeria, kawiarnia, muzyka, o którym pisałam kiedyś, bo bardzo mi się tam podobało i polecam.
Nie ukrywam, że lubię Minofta i jego śpiewanie bo to kolega, hehe
Wtedy i teraz zapamiętałam kilka słów jedynie, ale za to bardzo znaczących i pasujących do ulubionej idei: trzeba wiedzieć co się naprawdę robi i dlaczego
....... jadę do ciebie,
może jadę po tobie,
albo jedzie ode mnie.....
Jak się tak zastanowić, może się okazać, ze mamy zamiar robić jedno, a wychodzi nam co innego, hehe
Dobra, już starczy filozofowania ;-)
Koncert rozpoczął się wykonaniem utworu Georga Brassensa, w dodatku świetnym wykonaniem :-)
Zobaczcie co to za miejsce, co to za klimat. Mam nadzieję, że się Wam spodoba :-)
O Przestrzeni Prywatnej już jest głośno..... o Mintofcie też :-)
Tak, to jest wybitna osobowość, może tego nie widać, ale wierzcie mi na słowo. W dodatku, jak się doczytałam przypadkiem, jest wnukiem inżyniera, budowniczego portów morskich, dwukrotnie odznaczonego przed i po wojnie Złotym Krzyżem Zasługi.
Tak więc kolega wybitność ma w genach.
papa, zobaczymy się za trzy tygodnie :-)