Kolejny dzień zwiedzania spędziłyśmy między innymi w Świątyni Opatrzności Bożej w Wilanowie, Byłam tam po raz drugi i spotkało mnie miłe zaskoczenie.
Jechałam tam z nieco wrogim nastawieniem, bo choć plany budowy powstały 200 lat temu i ma to związek z Konstytucją 3. Jakoś episkopat nie mógł zdobyć funduszy. Nasz dobrotliwy były rząd postanowił dofinansować budowę świątyni. W wielkiej nienawiści do opozycji przeznaczył pieniądze z budżetu państwa, czyli podatników.
Niby w dobrej wierze, ale jednak z fałszywej intencji. Poparcie Kościoła załatwiło wybory poprzedniej władzy. warto było zainwestować.
A na sprzęt medyczny do szpitali, leczenie wysokiej jakości nich zbiera Jerzy Owsiak i społeczeństwo na całym świecie.
Kiedy zobaczyłam z dala tą budowlę pomyślałam o robotach z Gwiezdnych Wojen. Gigant, z którego zaczną zaraz wychodzić działa i zniszczy przeciwników władzy.
Weszłyśmy tam spodziewając się jednak dobrych wrażeń
Kardynał Stefan Wyszyński jest moim katolickim idolem. Gdziekolwiek jestem wyszukuję zacytowane jego myśli. I tak samo jak papież Jan Paweł II głosił miłość nie nienawiść. O czym twórcy Kościoła Katolickiego w Polsce chyba zapomnieli, bardzo często popierając nienawiść i zachęcając do fałszywego patriotyzmu takiego jak Narodowcy Morawieckiego.
Ja pamiętam jak Kościół sprzeciwiał się komunizmowi. Rzeczywiście kościoły wtedy były pełne. Ludzie przychodzili po wsparcie. "Pod Twą obronę ojcze na niebie grono twych dzieci swój powierza los..."grzmiało w murach kościoła. Kościół dawał nadzieję i siłę
„Panie Boże dosyć! Muszę mieć syna i musi mieć na imię Jaś, i ja Go ofiaruję w Twoje ręce” – tak zaczyna się historia ks. infułata Jana Sikorskiego, znanego w całym kraju z szerokiej posługi duszpasterskiej w powojennej Polsce. W okresie komunizmu był duszpasterzem osób internowanych, posługiwał przy Solidarności, zaangażował się w duszpasterstwo więzienne. W swoim życiu spotkał trzech duchownym wyniesionych na ołtarze: bł. ks. Jerzego Popiełuszkę, Prymasa Tysiąclecia i Papieża Polaka.
Boże coś Polskę przez tak długie wieki
Otaczał blaskiem potęgi i chwały.
Coś ją osłaniał tarczą swej opieki
Od nieszczęść, które przygnębić ją miały.
Taka potężna wiara w Boga była w narodzie, która dawała nadzieję w wolność.
Tchu mi brakowało i płakałam troszkę. Przecież byłam jeszcze dzieckiem.
Zeszłyśmy do Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Polski kard. Stefana Wyszyńskiego.
I tam to dopiero zapanowała ciemność. Naprawdę sprawiało to wrażenie lochu, w którym zamknięto wartościowe rzeczy.
" 1.Trzeba otwierać wydziały filozofii i teologii dla świeckich z oddzielnym programem nauczania, dostosowanym do potrzeb ludzi świeckich
2. Dopuszczenie ludzi świeckich do doktoratu z teologii, także kobiet, jest godne zalecenia"
" Dzięki bowiem intymnej wewnętrznej religijnej więzi z Bóstwem (lub osobowym Bogiem)wolno wnioskować, że każda religia pod pewnym względem jest prawdziwa.Wyraża bowiem własną prawdę poszczególnego religijnego człowieka
. Z tego powodu schemat deklaracji powinien stwierdzić, że każdej religii przysługuje godność i szacunek"Kardynał Stefan Wyszyński
" Nienawiścią nie obronimy naszej Ojczyzny, a musimy jej przecież bronić. Brońmy jej więc Miłością"
" I Ciebie przepraszam.... To może ja jestem winien Biskup Warszawy! Bom niedostatecznie mówił bom niedostatecznie mówił o obowiązku miłości i miłowania - i to wszystkich, bez względu na mowę, język,czy rasę, aby na nas nie padał potworny cień jakiegoś odnowionego rasizmu , w imię którego bronimy naszej kultury. Nie tą drogą !! Kulturę naszą obronimy tylko przez prawo miłości!!
Stefan Wyszyński
Postchrześcijaństwo to nowoczesne myślenie, gdzie chrześcijaństwo stało się rodzajem ideologii, a religię wykorzystuje się instrumentalnie, jako pewnego rodzaju zasób treści kulturowych, które można wykorzystać do zachowania pewnego ładu społecznego - powiedział w Polskim Radiu 24 Tomasz Rowiński, publicysta i redaktor "Christianitas". - Zasadą postchrześcijaństwa jest to, że chrześcijaństwo stało się wtórne - dodał.
Użyto religii i wiary, aby zmanipulować wyborców. Oszukując ludzi, mówiąc że tak należy w katolicyzmie. Wiara wymaga by stali się nienawistni, rasistami, antysemitami, homofobami.
A przecież nie wolno takim być człowiekiem.
Co się stało z katolikami? Kto nienawiści nauczył?
Oby nie zginęła nasza Ojczyzna, obyśmy znów "szanowali bliźniego swego jak siebie samego" Tak uczył Jezus Chrystus.
"Zło dobrem zwyciężaj."
Jednak dobrze, ze wszystko przemija. Zło też
Dobrej nocy kochani. 💕