niedziela, 24 października 2021

Demian Hermann Hesse

    Rok temu poznałam młodego człowieka. Często się widywaliśmy na kawie i w końcu zaczęliśmy rozmawiać. Okazało się, że lubi podobnie jak ja Tybet, XIV Dalajlamę, a właściwie też jest zainteresowany rozwojem duchowym.

 Moje zdumienie było ogromne. Nie spodziewałam się, że spotkam kogoś takiego na ulicy :-).

Przypomniało mi się, że mając lat 20 przeczytałam książkę Siddhartha i nie spodziewałam się, że będzie ona zwiastunem celu mojego życia . Nie przypuszczałam nawet, że za 30 lat zrozumiem Buddę Siakjamuni.

Na te słowa młody człowiek roześmiał się serdecznie i powiedział, że też właśnie czytał książkę Siddhartha i też ma 20 lat !!!

W tym momencie nawiązała się między nami tajemnicza więź. 

Polecił mi Wielką Księgę Radości Desmond Tutu i Tenzin Gjaco, którą już wielokrotnie cytowałam, tak bardzo mi się podobała. Jak dla mnie jest skarbnicą nauki rozwoju duchowego, dla każdego człowieka, bez względu na religię, którą sobie wybrał.

I drugą książkę była książką tego samego autora, który napisał powieść Siddhartha Hermanna Hesse, jest "Demian"


takie były opinie:


Czytając biografię Hermanna Hesse przypomniały mi się opinie o krążące naszej noblistki. "Księgi Jakubowe" zwracają uwagę na haniebne zachowanie Polaków i mechanizmy manipulowania ludźmi wykorzystując strach i cierpienie, jakie są teraz wykorzystywane w propagandzie władzy, I dlatego, że to wytyka,  jest też wyklinana. My lubimy być bohaterami i wielokrotnie jesteśmy, ale nie zawsze.

Mechanizm propagandy jest taki sam jak wtedy, więc należy przypuszczać, że władza jest oparta na tym samym schemacie. Dalekiej od wolności, szacunku, tolerancji.



    Książka nie jest absolutnie polityczna, jest o rozwoju osobowości, o rozwoju ducha. 

Ja też przeszłam już pewną drogę, więc bardzo się ucieszyłam, gdy padły słowa uznane za niezbędne do osiągnięcia sukcesu, a które zazwyczaj są uznawane za przekleństwo i karę za grzechy.:-)

" Wiele istnieje dróg, za pomocą których Bóg otoczyć nas może samotnością i przywieść ku nam samym"

Znalazłam drogę do siebie samej !! ;-)) 

Podobnie uczy Dalajlama

cyt. - Rzeczy, które widzimy- to te same rzeczy, które istnieją w nas. I nie ma żadnej innej rzeczywistości, oprócz tej, jaką mamy w sobie. dlatego też większość ludzi żyje tak nierealnie, ponieważ zewnętrzne obrazy uważają za rzeczywistość, a swego własnego świata nie dopuszczają do głosu. Można być wtedy nawet szczęśliwym. Lecz z chwilą, gdy pozna się już raz tamto inne, nie ma się już wtedy wyboru i nie można iść drogą, którą obiera większość. 

Sinclairze, droga owej większości jest łatwa, a nasza trudna. Chodźmy." 

 cyt. Nawet najbardziej łagodny człowiek nie uniknie wplątania się raz albo i kilka razy w życiu w konflikt z pięknymi cnotami pietyzmu i wdzięczności. Każdy musi kiedyś dokonać kroku, który odseparuje go od własnego ojca, od nauczycieli. Każdy doświadczyć musi w pewnym stopniu ciężaru samotności, choć większość ludzi niezbyt wiele tego ciężaru unieść może i wkrótce znowu się poddaje".

Takie oto są zalety samotności. Ja do tego zostałam zmuszona kilka lat temu, ale dziś widzę wspaniałe owoce.

Kiedyś słyszałam, że człowiek gdyby nie musiał, nie zmienił by nic. I dlatego spotykają człowieka takie cierpienia, które zmuszają do znalezienie lekarstwa. Jak nie jest bardzo źle, to nie szukamy zmian, bo nie jesteśmy malkontentami przecież :-)

Ogromnie się cieszę, że znalazłam lekarstwo by odnaleźć drogę do samej siebie. Odzyskałam duszę czyli wiarę w siebie, pewność siebie, poczucie własnej wartości. 

I odnalazłam się w dzogczen, ścieżce do oświecenia.

Z tego co zrozumiałam ucząc się od 50 lat w drodze do nieba obowiązują te same zasady działania, nie wystarcza tylko sama wiara w Boga. 

Dowiedziałam się też, że cyt. "ludzie naznaczeni odnajdą się". Spotkanie tego chłopca wydawało się tak nieprawdopodobne. Wyjaśniło się, że wiele osób okazało się w jakiś sposób spokrewnionych ze mną, naznaczonych tak samo:-)

Zobaczyłam jak zwykle serce na niebie. Może i Wy zobaczycie? To dla Was :-))


No w każdym razie wiem, że wielu osobom "oprócz błękitnego nieba nic mi więcej nie potrzeba"



niedziela, 17 października 2021

Centrum Aktywności Międzypokoleniowej

           Zostałam zaproszona na Dzień Seniora do Centrum Aktywności Międzypokoleniowej.

W to święto odbywały się występy taneczne, kabaretowe, pokazy zespołów tego ośrodka, np. kulinarne, wystawy malarskie i innych prac artystycznych, różnych technik.

Bardzo mi się takie miejsce spodobało, choć byłam tylko dwie godzinki. Mama zachęcała, żeby tam spędzać czas z ludźmi, bo są różne grupy wiekowe i można znaleźć coś dla siebie, bez skrępowania. 

Na razie mam dużo pomysłów na pracę w domu, muszę robić kroki (spacerować), trochę ćwiczę i nie mam na wszystko sił i czasu, bo jestem powolna, niestety. 

Ale  bardzo się cieszę, ze jest takie miejsce, gdzie ludzie zwłaszcza starsi, samotni, nie są skazani na odizolowanie. Może w miejscach waszego zamieszkania też są podobne ośrodki?





Jest kawiarnia z ciachami i kawusią :-)




W kąciku panie robią sól z ziołami.


Pani zapowiada występ "tańce  hawajskie" seniorów

Przyszłam tylko na ten występ i byłam zachwycona, że są różne tańce, joga, aby się ruszać, wyciągać i wyciszać.




Ale śpiewów raczej nie ma :-))



Dobranoc :-))



poniedziałek, 11 października 2021

Zoo w Warszawie i inna fauna i flora wrześniowa

 Wrzesień w Warszawie był ciepły i słoneczny. Wybraliśmy się z rodzinką do zoo. Dużo radości dał nam ten spacer. Ostatni raz byłam tam 7 lat temu, bo to głównie atrakcja dla dzieci, ale jak już się jest, to jest przyjemnie. Pokarzę kilka zdjęć, bo co tu opowiadać, może ktoś zechce przyjechać osobiście. :-)


                                                                    cześć :-D



 Mnie zauroczyły ptaki. Jest dużo gatunków, barwnych i przyjaznych.:-)





Myślałam,że tylko bociany się zbierają przed odlotem . Pierwszy raz widziałam tyle motyli na raz.




czasem z pazurem, ale delikatnie

Uwielbiam go. Rok temu przygarnęłam go, kulił się kiedy chcieliśmy pogłaskać, Dziś patrzy w oczy i zaczepia łapką, żeby podrapać za uszkiem,albo po szyjce.:-)

Nie omieszkałam dostrzec zachód słońca. Lubię patrzeć w niebo tak jak wy :-)   

Urosły jeszcze pomidorki koktajlowe.
 Posadziłam hiacynty. Ciekawe czy zakwitną ?ech, tyle ma się pragnień...,żeby tak umieć nie czekać, będzie co ma być
Szukałam mural na warszawskiej "patelni" sławnych ludzi, których rocznica wypada w tym roku, min. Norwida, Lema..Niestety nie ma tego namalowanego w formie komiksu, za to jest taki. Poznajecie :-) 



Pan w markecie szuka dla mnie taniego uchwytu do prysznica. Cudowny człowiek :-))

Dużo szczęścia w nadchodzącym tygodniu,...znaczy w życiu :-))

wtorek, 5 października 2021

Jak czytamy? Emocje czy myślenie?

       Specjaliści mówią, że nie czytamy mniej, tylko inaczej. Kiedyś czytając powieść, człowiek sam musiał pomyśleć i wyciągał wnioski. Teraz czytamy krótsze formy, które pobudzają emocje i nie ma czasu na myślenie, jest jedna myśl, która ją określa. 

Polacy są romantykami, a więc bardzo łatwo wywołać w nas miłość, jak również nienawiść. Wszystko zależy od tego, czyje sugestie są najsilniejsze.. 

Polacy bywają faszystami, czy komunistami, zależnie od propagandy polepszenia bytu słabo uposażonych i usunięcia przyczyn. A już największe osiągnięcia w manipulacji są związane z wiarą. W zależności od potrzeb zaznacza się co należy piętnować. W czasie wojny każda para rąk sprzymierzonych była cenna, by walczyć z nazizmem. Teraz znajduje się wersy świadczące na co Pan Bóg się nie zgadza. Jakoś o miłosierdziu i nie zabijaniu nic się nie mówi, bo to zupełnie niepolityczne, a przecież to podstawowa nauka Jezusa, jest nakazane przez Boga . 

Nawet ksiądz Rydzyk osiągną sukces w szerzeniu nienawiści bazując na tym, że Polak i.katolik to jedno i trzeba niszczyć innych Nawet papież Franciszek go ukarał. Ale to co już zasiał w wiernych   zakiełkuje w dogodnych warunkach.

Teraz czytałam, ze dopomina się od rządu większej pomocy finansowej. Ech. Rząd na służbę zdrowia nie ma, ale dla Rydzyka, żeby uzyskać poparcie, znajdzie. 

     Co prawda miałam chęć pisać o czym innym, żeby nie nudzić polityką, ale ostatnie wiadomości ogromnie mnie ucieszyły i postanowiłam o tym wspomnieć.

  Od jakiegoś czasu krąży książka i film "Powrót do Jedwabnego" Wojciecha Sumlińskiego. Przeczytałam tą książkę. 2 tygodnie trzęsła mnie nienawiść i strach. Nigdy wcześniej tak się nie czułam. Tak silne emocje nie dopuszczały logicznego myślenia, wiedzy popartej przecież relacjami choćby powstańców, naocznych świadków. Dopiero po czasie zaczęłam szukać informacji o życiu żydów z Polakami. 

Wmawianie wszystkim, że są oszukiwani, a dopiero jeden dziennikarz śledczy odkrył prawdę w ludziach przeważnie nie wzbudzało podejrzeń. Tak umiejętnie trzeba było wydobyć  najgorsze emocje, żeby przerazić ludzi, by stali się katami. Historycy się nie znają :-)

Na szczęście znajdują się ludzie coraz bardziej przytomni. YouTube usunął film i konto osobiste. "Nie ma miejsca na antysemityzm". Pismo Polityka też wypowiedziała się karcąco na temat antysemickiej propagandy autora.

Pod postami o książce czytałam komentarze, że trzeba o tym mówić, żeby Polaków nie skrzywdzili tacy podli ludzie. Efekt był taki, że nienawiść  zablokowała myślenie

Zapewne zauważyliście, że od pewnego czasu zamieszczam informacje jak się żyło żydom w Polsce.

"Księgi Jakubowe", czy 'Król" o roku 1937 są oparte na realiach tych czasów. 1968 wygnanie żydów z Polski.

 Co jakiś czas była nagonka na ten naród. Chyba rzeczywiście nie mają nas za co kochać, bo zawsze mniej lub bardziej byli prześladowani.

     Mnie uderzyła jedna myśl, że jeśli tyle lat po wymordowaniu w obozach koncentracyjnych żydowskiego narodu, ktoś mógł znów wywołać ogromną nienawiść zarzucając obłudę i podstęp tego narodu, by zniszczyć Polskę, to co dopiero w tamtych czasach. Pan Sumliński tą książką udowodnił niechcący, że można człowieka zmanipulować celując w największe emocje, bo wtedy jest niewolnikiem i łatwo nim sterować. Jestem coraz bardziej przekonana, że Polaków w ciężkich czasach wojny jeszcze łatwiej zmanipulować do najgorszego.

Teraz domagają się odszkodowania za pozostawiony majątek. Wydaje mi się to dość logiczne. Każdy by chciał, żeby majątek po nim dziedziczyła rodzina, nie obcy. To chyba normalne.

Słyszę, że Polski na to nie stać. Nie stać też nas na odrzucenie wsparcia z Unii, ale wymagają praworządności, której nie ma. Rząd uważa, że jak najbardziej jest. Wszyscy się mylą. 

Ciekawe dlaczego? O tym dowiedzą się następne pokolenia w zależności od ustroju.

Wracając do tematu, Sumliński skończył KUL i jest ulubieńcem prawicy. Chluba narodowców.

  Myślę, że dostałby medal od Hitlera, bo pewnie min. dzięki niemu największy antysemityzm w Europie jest w Polsce. On natomiast uważa się za patriotę Polaka.

?!

Ja nie jestem takim Polakiem i nie chcę, żeby tacy byli Polakami.

Mnie uczyli jak być bohaterem, którego stać na poświęcenie, ale przede wszystkim uczyli HONORU.

To jest cecha prawdziwego Polaka

      Dodano jeszcze, że Polacy nigdy nie czytali dużo. Nadzieję upatruje się w ilości informacji, która może wzbudzać zainteresowanie, młodzi ludzie nie muszą skończyć edukacji na grach komputerowych.

 

Moim zdaniem to Nienawiść jest właśnie Władcą Pierścieni.

cyt. Jeden, by wszystkimi rządzić, Jeden, by wszystkie odnaleźć,

Jeden, by wszystkie zgromadzić i w ciemności związać


Dobre słowa o narodzie żydowskim znalazłam również w artykułach noblisty Henryka Sienkiewicz. A chyba nikt nie zarzuci , że nie jest Polakiem, patriotą. A niemożność porozumienia widział w duchowieństwie.

Pisał też jak niszcząca jest nienawiść dla człowieka. Odbiera zdrowie i radość życia.

Zapewniam, że następny post będzie pogodny, choć mam nadzieję, że koniec końców ten też jest.




 Będziesz stale cierpiał, jeśli będziesz reagował emocjonalnie na wszystko, 

co ludzie do ciebie mówią .

Prawdziwa siła zawiera się w obserwowaniu wszystkiego z boku, ze spokojem i logiką.

Jeśli słowa mogą cię kontrolować to znaczy, że wszyscy mogą cię kontrolować.

Oddychaj i pozwól sprawom przeminąć. - Bruce Lee

Do miłego :-D