Niespodziewanie spotkałam druga osobę, która ją przeczytała.
Taki przypadek?!
No cóż, uważam, że jednak taka karma :-)
Siddharha (powieść)- .....bohater dochodzi do głębokiej harmonii ze światem – osiąga mądrość poza wszelką filozofią i religią.
Pomyślałam o tym co przeszłam, jaka jest moja ścieżka.
Ta młoda osoba nie przypuszczała, że czeka ją taki los.
Ale już mogę odetchnąć, bo warto było.
I dlatego już nie boję się niczego, bo mój cel jest taki jak bohatera z powieści (pisarz dostał Nagrodę Nobla za swoją twórczość).
Człowiek, który też czytał tą książkę za młodu już się ze mną nie zadaje, ale myślę, że chęć ujawnienia swojej prawdziwej natury czystej i doskonałej, towarzyszyła mu zawsze.
Mnie nigdy to do głowy nie przyszło, ja po prostu byłam zwykłym dobrym człowiekiem, ale skoro mi się udało odnaleźć ścieżkę, uda się każdemu, zwłaszcza komuś, kto jej poszukuje.
Tak jak mówiła moja instruktorka: intencja jest najważniejsza !!!
Przyznam szczerze, że mój post jest dedykowany jednej osobie, no może dwóm :-)
To będzie cud, jeśli to przeczyta, ale przecież cuda się zdarzają, hehe, i może wywoła uśmiech na jego twarzy.
A uśmiech to przecież otwarte serce..............!
Czego wszystkim życzę :-)
Witaj :D
OdpowiedzUsuńNie znam, nie czytałam... ostatnio moja głowa błądzi po zupełnie innych morzach... tak jakoś... Buziaki Kochana :)
Buziaki mocne, Agatko :-D
UsuńŻyczę Ci samych uśmiechów i jeśli taka jest karma...
OdpowiedzUsuńSamych to pewnie jeszcze nie będzie, ale jest coraz bliżej. Tak jaku Ciebie, Teresko, tak coś czuję :-))
UsuńMasz bardzo ciekawe przemyślenia po przeczytaniu książki. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPrawda?! i to po tylu latach, hehe, może to jest właśnie myślenie ludzi nieumarłych. Pozdrawiam serdecznie :-)
Usuń