W programie Co dalej? była mowa o sekularyzacji we Francji od 1905 roku.
Sekularyzacja, zeświecczenie – zespół działań zmierzający do znacznego ograniczenia lub wręcz całkowitego wyeliminowania roli religii w społeczeństwie. cyt.
Rozdział religii od państwa zapewnił spokój w narodzie wielokulturowym, wielowyznaniowym.
Nie wpłynęło to negatywnie na wzorce chrześcijaństwa. Ludzie modlili się na ulicy, gdy płonęła Katedra Notre-Dame, modlili się na ulicy w czasie pandemii, kiedy zamknięto kościoły. Spadek katolicyzmu nie jest efektem sekularyzacji.
A na drugi dzień w TV Kultura uznany pisarz, historyk z Francji, bardzo wiekowy pan, ze 100 lat, tak na oko, mówił jak jednoczy naród religia i monarchia. Jego zdaniem król, wiara mobilizuje ludzi do walki, do obrony wartości.
Pisarz ten (nie znam nazwiska) wspomniał jak to Królowa Anglii nie opuściła narodu i dlatego wygrali wojnę.
Akurat jestem pod wrażeniem filmu Czas Mroku, w którym to Churchill podjął się obrony przed nazistami. Owszem królowa go poparła, ale gdyby nie Churchill na pewno by się poddali, bo taka była tendencja w Senacie. I choć partia konserwatystów jest religijna, sam Churchill w swoich autobiografiach pisze tak : "...religia jest wspaniałym narkotykiem, a ludzie nie powinni sobie zanadto zawracać głowy tym co będzie z nimi po śmierci...
Utarło się wyobrażenie, że Winston Churchill był religijnie mało aktywny, a jeśli już, to pragmatycznie. To nie mieści się w głowie ludziom konserwatywnym, którzy bez Boga żyć nie mogą, więc krążą od lat opowieści, że jednak Churchill się modlił, gdy miewał depresje, gdy musiał dowodzić i gdy podejmował ważkie decyzje polityczne i państwowe. Autobiograficzne książki samego sir Winstona, a także liczne jego biografie nie eksponują żadnych wątków religijnych... cyt. Polityka
Potem pan opowiedział historię o wysłanym z Europy (nie pamiętam skąd dokładnie) generale na ziemie Patagonii i ten człowiek ogłosił się królem, aby zjednoczyć naród do wojny z Chile. Zapewnił, że już płyną statki z pomocą. To nie była prawda. Oczywiście przegrali i został osadzony w więzieniu, ale zdaniem pana to była właśnie moc jaką daje uznanie ludzi dla monarchii. I to jest potrzebne państwu, by zachować suwerenność.
Podobno do dziś spływają wnioski o udzielenie obywatelstwa tego państwa.
???!!!!
Jak dla mnie to ten pan genialnie, choć raczej niechcący, wyjaśnił na czym oparta jest władza nad ludzkim umysłem i jakie potrafi zdziałać cuda. Tak działa religia, tak działa ideologia.
Czytam teraz poleconą przez bardzo młodego człowieka powieść "Demian"
".... Dlatego każdy z nas musi sam dla siebie dochodzić, co dozwolone, a co zabronione - dla niego zabronione. Można nigdy nie uczynić nic zabronionego i być przy tym arcyłotrem. I odwrotnie także. Właściwie to kwestia wygody! Kto za wygodny, żeby sam myśleć i sam sobie być sędzią, poddaje się po prostu zakazom takim, jakie istnieją, i łatwo mu żyć. Lecz inni ludzie czują w sobie przykazania i dla nich zabronione są rzeczy, które każdy człowiek honoru czyni codziennie, natomiast dozwolone są dla nich rzeczy na ogół potępiane. Każdy musi odpowiadać za siebie"
Moim zdaniem opiera się to o intencje, o ego, aby nie rozwijać ambicji. Z nauk dzogczen zrozumiałam, że podstawą jest życie z pożytkiem dla wszystkich czujących istot, a więc nie swojego zadowolenia.
Upał straszny, nie wychodzę z domu, bo w głowie mi się kręci. Tego posta pisałam od kilku dni i tak mnie naszło, żeby to puścić go w ruch. Może komuś się akurat przyda.
Tak gruchnęło nagle, aż kot spadł z łóżka, a ja poleciałam robić zdjęcie o 5 rano :-)))
Widać w oknach, ze z drugiej strony słonko wstaje radośnie :-)
Zjadłam pyszną czekoladkę od Janeczki z Janeczkowa. Naprawdę wyjątkowy smak :-) Bardzo dziękuję Janeczko :-)
Pomidorki już czerwone, ale takie piękne, że żal będzie zjeść :-)
Wszystkiego dobrego życzę :-))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz