Braciszki jeszcze grzeją się w domu, nie mam sumienia wyrzucać ich na dwór. Są takie śliczne ;-)
Całą noc po głowie chodził mi hiacynt w niespotykanych kolorach i dziś postanowiłam go sobie sprawić.
I jakie to szczęście, że dziś wspomniałam Jej o tym. Zaprosiła, żebym robiła przy Niej. Okazało się, że pamiętam co nieco tylko z tej techniki. W dodatku wcale nie jest proste dla mnie nakleić serwetki na nierówne słoiki (sama zresztą sobie takie wymyślne po kawie zbierałam) i bez jej pomocy nic przyzwoitego bym nie zrobiła.
I dowiedziałam się, że czeka mnie jeszcze sporo pracy przy tym, o jakiej w ogóle zapomniałam.
Uch, Zurineczka z Nieba mi spadła, pewna jestem, hehe
Słoiki na razie schną do góry nogami...
Dostałam kiedyś kawę w kufelku i postanowiłam teraz pięknie go sobie ozdobić, żebym chętnie piła wodę. A mam z tym kłopot, nie jestem przyzwyczajona.
Ja to herbaciana istota jestem. Mówili w rodzinie, że wychowałam się na herbacie, bo jeść nie chciałam. A od kiedy rzuciłam palenie, to też kawoszka .
Z resztą w kuflu to każdy normalny człowiek pije piwo.
No cóż, może właśnie dobre skojarzenie zachęci mnie do picia wody, hehe
Nie widać tego za dobrze ale jest w pięknych kolorach i z ptaszkiem
Po raz kolejny nadziwić się nie mogę, że tyle wspaniałych ludzi spotykam na swojej drodze.
Za jakiś czas, pewnie się okaże, że Ci nieszczególnie serdeczni byli tylko tacy przez chwile. Ponieważ jestem dobrze do ludzi nastawiona, jeszcze odkryję ich wielki porzytek dla mnie :-))
Popłakałabym ze wzruszenia, ale łzy nie lecą, chyba naprawdę wypłakałam już wszystkie.
No cóż, rewelacja.....
Wieloryby są wdzięczne za troskę kochanym ludziom !!!
Bardzo Ci dziękuję za takie miłe słowa :) Kochana Jesteś :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tę technikę i gromadzę ją u siebie ale korzystam z prac innych, sama nie umiem. Pozdrawiam bardzo serdecznie.
OdpowiedzUsuńWidzę, że i u Ciebie twórczo się dzieje !!! Bratki wyrzuć na dwór, bo w domu im za ciepło, a zimne powietrze im nie zaszkodzi. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKiedyś próbowałam tej techniki, ale nie, to nie dla mnie :). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoje bratki w ogródku zaczynają kwitnąć, więc i Twoim chłód nie zaszkodzi. Ostatnio robiłam na zajęciach z dzieciakami pisanki dekupaż. Pozdrowionka:)
OdpowiedzUsuńpodziwiam samozaparcie!
OdpowiedzUsuńi nawadniaj się dalej ♥