Dwa dni przed moim wyjazdem z Krynicy Zdrój otworzono wyciąg gondolowy na Jaworzynę. Tylko w niedzielę nie miałyśmy zabiegów, więc pojechałyśmy zobaczyć jak to jest. Kolejka była czynna, a jakże, tylko okazało się, że darmowe autobusy powrotne do miasta, jeżdżą bardzo rzadko. W letnie dni nie ma problemu, piękną okolicę chętnie się zwiedzi, ale zima, mróz, śnieg do tego nie nastrajały. Kupując bilet na kolejkę zapytałam, czy jest gdzie na górze posiedzieć w cieple, coś zjeść, herbatkę wypić. Pani rozradowana zapewniła, że oczywiście i dodała: proszę nie zapomnieć, że ostatnia kolejka na dół o 16. Zdziwiłam się trochę, bo niby co miałybyśmy tam robić tyle czasu.
Potem okazało się, że to przypomnienie nie było bezpodstawne :-)
Ruszyłyśmy do kolejki. Mróz był, więc szyby oszronione, niewiele widać przez wydmuchane dziurki, ale to co widać i tak było niezwykłe. Na was pewnie nie zrobi aż takiego wrażenia, ale nawet namiastka zachęci do takich przeżyć.
Na platformie nie byliśmy. Z wrażenia zapomniałam, ze jest coś takiego. Zresztą widoczność była kiepska
Ale zima. Brrrr... Na sam widok ciarki przechodzą a co do piero tam być?
OdpowiedzUsuńPiękna, najprawdziwsza zima.
OdpowiedzUsuń