Od grobu Nikifora poszłyśmy wyżej ulicą, by zobaczyć Cerkiew Prawosławną św. Włodzimierza. Już z oddali prezentowała się okazale. Niestety była zamknięta, nie mogłyśmy wejść do środka. Jeśli ktoś będzie w tej okolicy zachęcam do zwiedzania. Z zewnątrz też jest piękna. Może komuś się uda zobaczyć ją w trakcie nabożeństwa
Po kolacji o 17 wychodziłyśmy jeszcze na spacer, bo świąteczne dekoracje, oświetlone fontanny, dzbany, drzewa, choinki rozweselały przechodniów. To tylko kilka, ale naprawdę były co krok,
Dotarłyśmy raz do współczesnych ośrodków sportowych. Dla każdego coś dobrego.
:-))
Nieopodal jest tor saneczkowy, ale nie widać nic ciekawego. Saneczkarze zjeżdżają w metalowej tubie.
Chciałyśmy zobaczyć tor saneczkowy, bo słyszałyśmy, że odbywały się tu mistrzostwa. Wyczytałyśmy, że cyt. z krynickiej gazety Krynica Zdrój jest kolebką polskiego saneczkarstwa. To tutaj założono w 1909 roku pierwszą sekcję saneczkarstwa w klubie sportowym Makabi. Pięć lat później, w 1914 r. polska reprezentacja wzięła udział w Mistrzostwach Europy w saneczkarstwie. .....
Wiele imprez tu organizowano rangi światowej. Wielu wybitnych saneckarzy mieliśmy
Na spacerze po Górze Parkowej widziałam przygotowania do budowy toru saneczkowego.
Potem dowiedziałam się w cukierni gdzie chodziłyśmy na kawkę , że ekolodzy wstrzymali budowę i toru nie będzie.
Pan, który nam o tym powiedział skończył niedawno swoją karierę w saneczkarstwie, ale za granicą.
Pięknie to przedstawiłaś. Zazdroszczę oglądania tych miniaturowych cerkiewek. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJak pięknie
OdpowiedzUsuńWow, cudowne widoczki. Też dawno nie widziałam takiej zimy. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńUwielbiam cerkwie, ten zapach, nastrój, klimat. Zwiedziłam ich bardzo dużo, tej krynickiej nie zwiedziłam, ale marzę, by wziąć udział w nabożeństwie prawosławnym bo podziwiam śpiew cerkiewny.
OdpowiedzUsuńZima daje nam naturalne krajobrazy czarnobiałe i takież zdjęcia. Pięknie wygląda cerkiew ! Ciekawe jak w środku ?
OdpowiedzUsuń