Wigilia
Tata przyszedł rano.
Usiadł na chwilę i powiedział, że popił ostatnio i czy Mu ...... przebaczę.
Głos mi się załamał
Dziś już zadzwonił podziękować za pudełko ozdabiane decoupage, które dałam też dla Jego znajomej
Miło ich to zaskoczyło.
Dotarł na kolację świąteczną. Przy tej okazji przypomniało się wiele Jego wyjątkowych zdolności.
To nie jest zwykły pijak hehe.
Co za Wigilia :-D
Muszę o niej kiedyś napisać....
hehe, zawsze mówił, żebym się nie martwiła i że wszystko będzie dobrze, dlatego takie wrażenie na mnie zrobiły wczorajsze słowa
OdpowiedzUsuńa i jeszcze, mówił, że nie pije, zdawało mi się hehe
OdpowiedzUsuńMój tato był alkoholikiem więc wiem jak to jest...trzeba czasu by dojrzec nie tylko zło ale i dobre cechy schowane pod piciem...
OdpowiedzUsuńZawsze pomagałam tacie, bo jak nie pił był bardzo pomocny, a jak pił był bardzo spokojny. I zawsze był pogodny. Psychiatra znał mojego ojca i wiedział ile mi pomógł po wypadku. On jeden miał do mnie cierpliwość. Prowadzał pod rękę do lekarzy, na spacery, na rehabilitacje. I dlatego w żałobie oprócz miłości miałam dodatkowo żal do niego, że zaczął pić, chociaż obiecał, że nie zacznie. Ech
Usuń